HAWAJE
02:49
CHICAGO
06:49
SANTIAGO
09:49
DUBLIN
12:49
KRAKÓW
13:49
BANGKOK
19:49
MELBOURNE
23:49
Ogłoszenie niepłatne ustawodawcy Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji zwiazanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania tresci wyswietlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk ogladalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłaczenia cookies za pomoca ustawień swojej przegladarki internetowej. /// Dowiedz się więcej
 
Mapy: | Afryka | Ameryka Pd. | Ameryka Pn. | Antarktyda | Australia | Azja | Europa | Polska
  ¦wiatPodróży.pl » Pod Chiński Mur » Ch 6; Chiny, Pekin
Ch 6; Chiny, Pekin

Michał Mielnikow


Tom zabrał nas do jakiej¶ restauracji, w której jedli¶my obiad w bardzo egzotyczny sposób. Otóż siedzieli¶my wszyscy przy okr±głym stole, po ¶rodku którego były dwa wmontowane do niego pojemniki. Cały czas gotowały się w nich dwa sosy. Na stole leżało wiele surowych produktów jak różne sałaty, mięsa, jakie¶ warzywa, makaron itp. Zabawa polegała na tym, że wrzucali¶my nasze surowe produkty do tych sosów po ¶rodku stołu, gdzie się one gotowały, a po paru minutach wyjmowali¶my pałeczkami na swoje talerze i jedli¶my. Całkiem smaczne było to jedzenie, ale nie najedli¶my się nim i musieli¶my zje¶ć drugi obiad na mie¶cie.


Zobacz  powiększenie!
Pekin
Po jedzeniu rozdzielili¶my się na klika grup. Czę¶ć poszła odpoczywać, czę¶ć do kafejki internetowej, inni pozwiedzać. Wieczorem poszli¶my na piwko i zobaczyli¶my po drodze, jak Chińczycy zarzynaj± psa na ulicy tuż obok naszego hotelu, który mie¶cił się przecież w centrum miasta. Miejsce naszego noclegu było oddalone o jakie¶ 5 minut piechot± od placu Tiananmen. Po przygodzie z psem poszli¶my zobaczyć jak bawi± się Chińczycy. Chcieli¶my zobaczyć jak wygl±da chińska dyskoteka. Przechodnie pytani przez nas o dyskotekę skierowali nas do lokalu karaoke. Weszli¶my więc do niego i trochę się rozczarowali¶my. Wygl±dało to tak, że grupka chińskich znajomych zamykała się w jednym z licznych pokoi lokalu, w którym był telewizor z tekstem piosenki, kanapa i mikrofon i tak siedz±c na tej kanapie sobie ¶piewali. Zawiedzeni i zaskoczeni szybko stamt±d uciekli¶my, gdy zobaczyli¶my jak to wygl±da. Zmęczeni atrakcjami tego dnia poszli¶my spać do naszej restauracji.

12 lipca

Zobacz  powiększenie!
Ulice Pekinu
Po zapłaceniu za nocleg ruszyli¶my w dalsz± drog±. Jednak po chwili marszu przybiegła do nas kobieta z naszej restauracji, która wrzeszcz±c na całe hutongi kazała nam zapłacić za to, że poprzedniego dnia nie jedli¶my u niej kolacji. My, mówi±c, że już zapłacili¶my, próbowali¶my odej¶ć, jednak ona złapała Olka za plecak i zaczęła go ci±gn±ć. Stwierdzili¶my, że możemy i¶ć tak z Olkiem, że będziemy go ci±gn±ć w nasz± stronę, a ona w końcu odpu¶ci. Jednak niestety podbiegli jej znajomi i nie dało się tak i¶ć, bo rozerwaliby¶my Olka plecak. Kłótnia trwała parena¶cie minut i w końcu dali¶my jej 20 Juanów, żeby się odczepiła od nas. Choć pocz±tkowo chciała wyłudzić 200...

Zobacz  powiększenie!
Ulice Pekinu
Po kłótni w pekińskiej dzielnicy ruszyli¶my w kierunku metra, aby dostać się do ambasady Wietnamu. Gdy już tam dotarli¶my rozdzielili¶my się i Jasiek, Szymon i Adam pojechali na Wielki Mur i zwiedzać północne Chiny a reszta została, by wyrabiać wizy... To był ostatni raz, kiedy widzieli¶my się wszyscy razem podczas tej wyprawy.

Zobacz  powiększenie!
¦wi±tynia Nieba
Poszli¶my do ambasady wietnamskiej. Oczywi¶cie okazało się, że nie stać nas na wizę pobytow±, a obsługuj±cy nas urzędnik nie chciał nam dać wizy tranzytowej dłuższej niż 1 dzień, która i tak nie była na nasz± kieszeń (600 Juanów, czyli 300 zł). Obliczyli¶my, że nie będzie łatwo wyrobić się w 1 dzień, by dojechać z granicy chińsko - wietnamskiej na lotnisko w Hanoi na godzin± 12, kiedy to mieli¶my samolot do Polski. Postanowili¶my pój¶ć do ambasady naszego kraju z nadziej±, że nam tam w jaki¶ sposób pomog±.

Zobacz  powiększenie!
Jedno z chińskich miast
Po rozmowie z attache do spraw studentów i polskim konsulem w Pekinie okazało się, że od dawna Polacy w Pekinie niczego nie próbowali załatwiać w ambasadzie Wietnamu przy pomocy naszej placówki, dlatego też stosunki polsko - wietnamskie w Pekinie w zasadzie nie istniej± i nie maj± jak nam pomóc. Pobiegli¶my więc z powrotem do ambasady Wietnamu, niestety się spóĽnili¶my bo była już zamknięta z powodu przerwy obiadowej... Musieli¶my czekać kolejne parę godzin, pogodzeni już z tym, że będziemy mieć duże problemy z dostaniem się do Hanoi na czas. Wykluczyli¶my bowiem kupno wizy pobytowej, która kosztowała 2 razy więcej niż jednodniowa tranzytowa.

¬ródło: informacja własna

<< wstecz 1 2 3 4 dalej >>


w Foto
Pod Chiński Mur
WARTO ZOBACZYĆ

Turcja: Kapadocja
NOWE WYSTAWY
PODRÓŻE

Swedseayak 7: Fjordholmen, Donso, KÖPSTADSÖ i ostatnie zmagania
kontakt | redakcja | reklama | współpraca | dla prasy | disclaimer
copyright (C) 2003-2013 ¦wiatPodróży.pl