|
|
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
@ do Chin |
Opowie¶ć o rowerowej odysei Krzysztofa powoli dobiega końca. Podróżnik dotarł już do Pekinu, a nawet do Zakazanego Miasta. Mimo to, paradoksalnie, wiele jego przygód przypomina polskie realia - chmara koników pod stadionem olimpijskim, czy wieczne problemy z komunikacj± miejsk±. Czyżby 5 000 - letnia cywilizacja cierpiała na podobne problemy, jak jej młodsza, słowiańska wersja? I jak w tym wszystkim poradzili sobie polscy kibice? Zapraszamy do lektury!
 warto klikn±ć
|
|
Polityka w Polsce, to do¶ć brudne zajęcie. W Mongolii to zajęcie po prostu niebezpieczne. Dlaczego? O tym już opowiada Krzysztof Skok, który przybył do Ułan Bator objętego godzin± policyjn±. Rowerowy podróżnik zapu¶cił się w ¶wiat zupełnie obcy dla Europejczyka - stepy, gdzie nawet miasta składaj± się w dużej mierze z jurt, a pustynia nie jest tylko egzotycznym obrazkiem. Internet jest za¶ luksusem, lecz mimo to udało nam się conieco dowiedzieć o przygodach Krzysztofa w dalekim kraju. Zapraszamy do lektury!
warto klikn±ć
|
Dawno już nie go¶cili¶my na naszych łamach Krzysztofa Skoka i jego rowerowej wyprawy na Igrzyska Olimpijskie. Czym prędzej powracamy więc do jego relacji, zwłaszcza, że Olimpiada wła¶nie się zakończyła. Tymczasem przed nami jeszcze długa opowie¶ć tocz±ca się własnym, dwukołowym rytmem. Dzi¶ dowiemy się jaki numer rejestracyjny może mieć rower i czym jest tytułowa "mongolska pizza". Zapraszamy do lektury!
warto klikn±ć
|
Krzysztof Skok nieugięcie zmierza na rowerze do Pekinu. Chce zd±żyć na rozpoczęcie Igrzysk Olipmpijskich. Przeciwko niemu sprzysięgły się drogi i pogoda. Po jego stronie jest jednak większo¶ć napotkanych ludzi. W dzisiejszym odcinku relacji dotrzemy do 81. dnia podróży. Krzysztof jest już więc w trasie dłużej niż Fineass Fogg. Jego droga jest jednak o wiele bardziej wyczerpuj±ca. A w dodatku Bajkał, chociaż piękny, pozostaje niewidoczny...
warto klikn±ć
|
Jaka decyzja zabolała na trasie Krzysztofa Skok? O tym podróżnik pisze w jedenastym już odcinku dziennika rowerowej podróży do Chin. Ale znacznie więcej niż bólu jest tu (jak zwykle) dobrych wspomnień. A zwłaszcza ludzi dobrej woli spotkanych na trasie. Tymczasem granica Federacji Rosyjskiej coraz bliżej. (W dodatku, z ostatnich maili wiemy już, że Krzysztof wła¶nie j± przekroczył.) Zapraszamy na podróż przez Syberię!
warto klikn±ć
|
Im dalej na wschód tym bardziej zazdro¶cimy Krzysztofowi Skok jego wyprawy. Toczy się ona w spokojnym rytmie, w oderwaniu od wszelkiego po¶piechu tego ¶wiata. A przynajmniej tak jawi się chińska ekspedycja w ¶wietle relacji. Krzysztof jedzie teraz przez ostępy Syberii i co dzień spotyka ludzi dobrej woli, którzy przyjmuj± go pod swój dach. Miar± przebytej drogi jest za¶ chyba coraz rzadszy dostęp do internetu. Mimo to, prezentujemy jednak dziesi±ty już odcinek syberyjskich notatek.
warto klikn±ć
|
|
|
|
|
|
|
|
