Założenia s± proste - "chciałem pokazać, że da się przemierzyć ¶wiat bez cudów techniki, samochodu, roweru" - powiedział Jean. W drogę zabrał więc lekko przerobiony wózek dziecięcy, na który zapakował namiot, jedzenie, picie i trochę najpotrzebniejszych rzeczy. Przemierzył Stany Zjednoczone, niemal cał± Amerykę Południow±, kawał Afryki, gdzie dostał się samolotem, Europę (m.in. Czechy i Słowację, niestety nie Polskę), a obecnie podróżuje po Azji (w tej chwili przechodzi przez Chiny). Cała droga ma liczyć 75 000 km. W tej chwili za Jeanem jest już około 50 000 i wiele par butów. To one bowiem zużywaj± się najszybciej. W drodze kibicuj± Jeanowi żona i dorosłe już dzieci. O planach wyprawy dowiedzieli się podobno na trzy miesi±ce przed wymarszem. Przedsięwzięcie Kanadyjczyka ma promować pokój i poszanowanie praw dziecka. W jaki sposób? O to można zapytać samego podróżnika. I nie tylko o to - propozycje pytań prosimy przesyłać na
maila ! Wkrótce opublikujemy cał± rozmowę.
To
oficjalna strona podróżnika. Można zapoznać się z ni± przed zadaniem pytania.
Tutaj można znaleĽć wypowiedĽ Jeana dla SwiatPodrozy.pl na temat sytuacji w Nepalu, przez który niedawno przechodził.