HAWAJE
13:40
CHICAGO
17:40
SANTIAGO
20:40
DUBLIN
23:40
KRAKÓW
00:40
BANGKOK
06:40
MELBOURNE
10:40
Ogłoszenie niepłatne ustawodawcy Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji zwiazanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania tresci wyswietlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk ogladalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłaczenia cookies za pomoca ustawień swojej przegladarki internetowej. /// Dowiedz się więcej
 
Mapy: | Afryka | Ameryka Pd. | Ameryka Pn. | Antarktyda | Australia | Azja | Europa | Polska
  ¦wiatPodróży.pl » Zachodnie stany Stanów » USA ZACH 6: Arizona, Tombstone, Saquaro NP
USA ZACH 6: Arizona, Tombstone, Saquaro NP

Ula i Olek Kłos


Montezumas Castle
Rankiem ruszyli¶my na południe Arizony pod granicę z Meksykiem. Kilka krótkich przystanków w różnych ciekawych miejscach między innymi Montezuma`s Castle National Monument, gdzie na ¶cianie kanionu we wnęce zbudowany jest dom, który służył jako mieszkanie dla około 100 prehistorycznych Indian. Do tego jeszcze Kanion Walnut, gdzie mieszkali Indianie Nawaho.




W ¶cianach skalnych również zachowały się ruiny ich domostw. I tak jak w każdym tego typu miejscu warto zajrzeć do centrum informacji turystycznej, gdzie w bardzo ciekawy sposób można dowiedzieć się zaskakuj±cych faktów z życia Indian np. jak przetrwać suszę, burze piaskow± czy też wielk± zimę. Obraz tamtejszych prehistorycznych Indian nijak ma się do bardziej współczesnych plemion dobrze nam znanych z westernów, które kojarz± nam się głównie z wigwamami i bizonami. Okazuje się, że prehistoryczni Indianie stawiali murowane budowle we wnętrzu jaskiń lub w ¶cianach kanionu już ponad 1000 lat temu, czyli znacznie wcze¶niej niż nasz król Kazimierz Wielki w Polsce.

Zobacz  powiększenie!
Tombstone
Następny dzień zaczęli¶my od chyba najsłynniejszego miasteczka dzikiego zachodu, czyli Tombstone, o którym i w którym niejeden film już nakręcono. Miasto wygl±da jak nie z tej epoki, zakurzone ulice, drewniane chodniki. Wydaje się tu stać w nienaruszonym stanie od przeszło stu lat. Przyjemnie jest pochodzić w±skimi uliczkami po¶ród kowbojskich saloonów z wahadłowymi drzwiczkami, czy też, co chwile mijać dyliżans zaprzężony w konie.

Ciekawym miejscem jest również pobliski cmentarz, gdzie najczę¶ciej spotykane napisy na grobach to „zabity przez Indian”, „powieszony przez pomyłkę”, czy też „zastrzelony przez szeryfa”. Odnosi się wrażenie, że mało kto w tamtych czasach umarł ¶mierci± naturaln±. Miasto było typowo awanturnicze z wieloma saloonami i legaln± prostytucj±. A zasłynęło głównie dzięki strzelaninie w „OK Corral”, gdzie w ci±gu 30 sekund zginęło trzech bandytów, a dwóch szeryfów zostało ciężko rannych. Nawet mogli¶my takie widowisko obejrzeć na własne oczy, bowiem codziennie różne strzelaniny s± inscenizowane na ulicach miasta czy wewn±trz barów. Ale dosyć tych burd, wracamy do natury w spokojniejsze miejsca.

Zobacz  powiększenie!
Giganty w Saquaro
Tym razem trafili¶my do Saquaro National Park, gdzie rosn± największe kaktusy ¶wiata (15 m wysoko¶ci, 8 ton wagi). Najstarsze maj± ponad 200 lat. Najpiękniej prezentuj± się one o zachodzie słońca, kiedy jeszcze bardziej widać ich potęgę. Ciekawym przeżyciem jest spacer pomiędzy tymi gigantami, które dodatkowo otoczone s± przeróżnymi dziwacznymi gatunkami pustynnych ro¶lin. A pomiędzy nimi przechadzaj± się skorpiony, grzechotniki, tarantule czy też kojoty.

Był już wieczór, więc postanowili¶my tam rozbić namiot i spędzić noc. No i spotkało nas największe zaskoczenie podczas naszej podróży. Mianowicie cał± noc padał rzęsisty deszcz i była olbrzymia burza. Jak to? Przecież jeste¶my na ¶rodku pustyni - gdzie ta słynna spieczona ci±głym słońcem Arizona, gdzie ludzie tylko mog± pomarzyć o deszczu? Zagadali¶my więc rano strażnika parku a ten z dum± stwierdził, iż mieli¶my „szczę¶cie” trafić na pierwszy deszcz od dziewięciu miesięcy. Zreszt± rano już wszystko wróciło do normy. Słońce z powrotem zaczęło prażyć, a po chmurkach nawet nie zostało ¶ladu.

¬ródło: informacja własna

1


w Foto
Zachodnie stany Stanów
WARTO ZOBACZYĆ

USA: Channel Islands NP
NOWE WYSTAWY
PODRÓŻE

NI 7: Corn Island
kontakt | redakcja | reklama | współpraca | dla prasy | disclaimer
copyright (C) 2003-2013 ¦wiatPodróży.pl