HAWAJE
10:32
CHICAGO
14:32
SANTIAGO
17:32
DUBLIN
20:32
KRAKÓW
21:32
BANGKOK
03:32
MELBOURNE
07:32
Ogłoszenie niepłatne ustawodawcy Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji zwiazanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania tresci wyswietlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk ogladalnoœci czy efektywnoœci publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwoœć skonfigurowania ustawień cookies za pomocš ustawień swojej przeglšdarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwoœć wyłaczenia cookies za pomoca ustawień swojej przegladarki internetowej. /// Dowiedz się więcej
 
Mapy: | Afryka | Ameryka Pd. | Ameryka Pn. | Antarktyda | Australia | Azja | Europa | Polska
  ŚwiatPodróży.pl » ® przez Maroko » Maroko 2005 # 8
Maroko 2005 # 8



20 lutego
Rano czekają nas znany już scenariusz: opuszczenie ciepłego śpiwora, mozolne rozpalanie kuchenki, przygotowanie posiłku, składanie obozu, pakowanie wszystkiego do sakw i troczenie bagażu do rowerów.
Mając w pamięci porażkę autobusową mamy motywację do nadrobienia straconego czasu. Wyruszamy w drogę wcześnie rano. Rzadko trafiamy na ślady obecności ludzi: ruchu samochodowego nie ma prawie wcale, czasem mijamy pasące się kozy i bydło. Tego dnia widzimy również pierwsze wielbłądy. Całe ich stado maszeruje przez pustynię, jeden za drugim w bardzo wolnym tempie. Mamy czas na filmowanie i zdjęcia.


Ponieważ krajobraz choć piękny nie zmiania się za szybko nie tracimy zbyt duzo czasu na fotografowanie i kręcenie filmu. Efekt jest widoczny - przejechane prawie 100 km. W miejscowości Foum Zguid kończymy tego dnia etap. Dojeżdżając do miasta jednemu z nas zaczyna schodzić powietrze z tylnego koła. Michał dojeżdża na ostatkach powietrza. I tak dobrze, że nie stało się to wcześnie - mielibyśmy gorszy czas przejazdu.


W mieście znajdujemy sklepikarza, który podwórku swojej zagrodzie ma trzy namioty, które wynajmuje turystom. Niestety namioty te nie nadają się do spania bezpośrednio, ponieważ są to rozwieszone szmaty z klepiskiem w środku. Postanawiamy wewnątrz jednego rozstawić nasz namiot. Tej nocy jest naprawdę ciepło. W końcu jesteśmy na południu Maroka.

Wieczorem właściciel zaprasza nas na tradycyjną herbatę. Możemy porozmawiać po angielsku, więc mamy okazję wymienic uwagi na temat zycia w Maroku. Czas umila nam brat naszego gospodarza grając na własnoręcznie zrobionym instrumencie przypominającym gitarę.

Odległość przejechana: 97 km
Odległość od początku trasy: 358 km

Źródło: informacja własna

1


w Foto
® przez Maroko
WARTO ZOBACZYĆ

Benin: Mieszkańcy Afryki Zachodniej
NOWE WYSTAWY
PODRÓŻE

MX 6; Teotihuacan - Miejsce Spotkania Bogów
kontakt | redakcja | reklama | współpraca | dla prasy | disclaimer
copyright (C) 2003-2013 ŚwiatPodróży.pl