|
Antyatlas Droga Foum-Zguid Tazenakht |
13 lutego
Po długich przygotowaniach zgromadziliśmy potrzebny sprzęt rowerowy (sakwy, bagażniki - wcześniej nie jeździliśmy na rowerach w trasy dłuższe niż jednodniowe, części zamienne) i turystyczny.
Ostatecznie w przeddzień wylotu mamy wszystko łącznie z suchym prowiantem. Pozostaje tylko spakować rzeczy w cztery sakwy i wór transportowy. Wydaje się to nierealne. Ostatnie godziny przed wylotem to żmudne "kompresowanie" całego bagażu i przygotowanie roweru do transportu samolotowego. Wszystko w ostatniej chwili
Zaopatrzeni przez sponsora (Kross) w kartony do rowerów mamy łatwe zadanie przygotowania ich do transportu samolotowego. Około 2.00 w nocy wszystko jest spakowane i przygotowane do wylotu. Powinniśmy być na lotnisku 2 godziny przed odlotem (samolot wylatuje z Warszawy o 6.40 rano), więc nawet o krótkiej drzemca nie już co mysleć. Zamówioną taksówką bagażową przewozimy cały bagaż na lotnisko.
Po nadaniu bagażu i odprawie paszportowej mamy chwilę odpoczynku w oczekiwaniu na odlot samolotu. Lecimy do Casablanki z przesiadką w Mediolanie. O 14.30 jesteśmy na afrykańskiej ziemi.
Odebranie bagażu i kontrola paszportowa zajmuje sporo czasu –przekonujemy się, że Marokańczycy żyją w myśl powiedzenia: "Kto się spieszy ten jest jedną nogą w grobie." Po godzinie stania w kolejce do odprawy wreszcie możemy się przekonać czy nasze rowery dotarły razem z nami ji w jakim są stanie. To pytanie jakie zadawaliśmy sobie przez całą podróż. Na szczęście okazało się, że wszystko jest w porządku. Nie zaginął żaden bagaż, (co mogło opóźnić nasz harmonogram) a kartony z rowerami wyglądają przyzwoicie. Co prawda nabrały "szlifów", ale rowery wewnątrz są nienaruszone. Możemy przystąpić do składania ich do stanu używalności.
Lotnisko w Casablance
Rozkładamy się ze wszystkim w ustronnym miejscu przed lotniskiem. Poskręcanie rowerów i załadowanie ich sakwami zajmuje nam około 1,5 godziny. Nadchodzi czas na jazdę testową z pełnym obciążeniem. To pierwszy raz na rowerze z bagażem 35 kg. Udało się, jesteśmy gotowi do dalszej drogi. Pozostało jeszcze wymienić pieniądze na walutę Marokańską, dirhamy. Z wymianą walut lub wypłacaniem pieniędzy z bankomatów nie ma w Maroku żadnych problemów. W miastach na każdym prawie rogu znajdują się bankomaty, które w większości przypadków obsługują karty Visa Elektron.
Lotnisko w Casablance oddalone jest od miasta o 30 km. Kupujemy bilety na autobus linii CTM (nawieksza marokańskia linia autobusowa ) i przewozimy rowery do centrum Casablanki.
|
Antyatlas Droga Foum-Zguid Tazenakht |
W oczekiwaniu na autobus do Agadiru, skąd zaczyna się nasza trasa rowerowa, przejeżdżamy kilka kilometrów po ulicach Casablanki. Dojeżdżamy do meczetu Hasana II – to trzeci co do wielkości obiekt sakralny na świecie. Szczyci się najwyższym minaretem (210 m) widocznym w promieniu wielu kilometrów.
Po powrocie na dworzec autobusowy przygotowujemy rowery do transportu. O 21.45 odjezdżamy w stronę Agadiru.
Źródło: informacja własna
|