HAWAJE
02:44
CHICAGO
06:44
SANTIAGO
09:44
DUBLIN
12:44
KRAKÓW
13:44
BANGKOK
19:44
MELBOURNE
23:44
Ogłoszenie niepłatne ustawodawcy Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji zwiazanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania tresci wyswietlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk ogladalnoœci czy efektywnoœci publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwoœć skonfigurowania ustawień cookies za pomocš ustawień swojej przeglšdarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwoœć wyłaczenia cookies za pomoca ustawień swojej przegladarki internetowej. /// Dowiedz się więcej
 
Mapy: | Afryka | Ameryka Pd. | Ameryka Pn. | Antarktyda | Australia | Azja | Europa | Polska
  ŚwiatPodróży.pl » Wild West 2003 » WW 19; Łuki ciosane w skale
WW 19; Łuki ciosane w skale



Park Avenue
Park Narodowy Skalnych Łuków (Arches National Park) w stanie Utah to bodajże najlepsza wizytówka ochroniarzy przyrody w całych Stanach Zjednoczonych. O ile Wielki Kanion, Yellowstone i Yosemite są zasłużenie słynne, piękne, unikalne, swoją egzotyką skutecznie przyciągające rzesze miłośników, o tyle Skalne Łuki Arches swoją wysublimowana poetyka zwabiają (chyba właściwe słowo) najbardziej wyrafinowanych podróżników.

Z naszego wczorajszego noclegu w Moab jedyne 10 minut jazdy samochodem wiedzie ku kamiennym dziwolągom szybującym ku niebu jak kosmiczne statki. Fenomen powstania skalnych łuków jest doskonale wytłumaczony w licznych geologicznych publikacjach i nie tutaj miejsce na jego ponowne objaśnienia. Fakt faktem, że skalne formy jakie Matka Natura przybrała w tym mormońskim kraju za prezentację własnego oblicza mogą nawrócić każdego włóczęgę. Nie chcę precyzować do czego nawrócić, ale zadziwienie nad niewysłowionym pięknem przyrody w tym właśnie zakątku Dzikiego Zachodu tutaj właśnie osiąga apogeum. Jest to miejsce, gdzie człowiek o minimalnym ilorazie inteligencji po prostu musi zastanowić się nad potęgą Stworzenia, niezależnie od własnej filozoficznej orientacji.


Dość tych mentalnych wycieczek! Prowadzę samochód, skupiam się na znakach drogowych i odnajduję nareszcie zjazd z szosy 191 w prawo do Parku. Płacimy za wstęp, pniemy się serpentynami w górę. Już po kilku minutach ogarnia nas ponadczasowość i czarowność miejsca.

Zobacz  powiększenie!
Trzy Plotkarki
Pierwszy "punkt widokowy" to dolina otoczona z dwóch stron pionowymi ścianami brązowych piaskowców, zwana z nowojorska Park Avenue. Po lewej sterczą smukłe skalne wieżyce, jedna z nich do złudzenia budząca skojarzenie z postacią (górna część ciała) Nefretete. Poza nimi rozpościera się seria ostańców znanych jako Wieże Sadu (Courthouse Towers), a konkretnie Skała Owiec (Sheep Rock) i Trzy Plotkarki (Three Gossip).

Zobacz  powiększenie!
Balanced Rock
Jak szaleni pstrykamy zdjęcia, a potem... w drogę, aby już wkrótce stanąć pod smukłą, palowatą skałą Balanced Rock, ewidentnie urągającą zasadzie powszechnej grawitacji. Na prawo, czyli ku wschodowi rozciąga się majestatyczna panorama dziwnych, dziurawych skał z wulkanicznym masywem LaSal w tle. Owe "dziurawe" skały to kwintesencja Parku, czyli "Łuki i Okna", jakże unikalna i urocza skalna formacja.

Czas zatrzymuje się w miejscu. Chyba po raz pierwszy od dwóch tygodni nie wypowiadam sakramentalnych zaklęć w rodzaju; "mamy 20 minut". Czas po prostu przestał istnieć! Idziemy, każdy wiedziony swoją pasją, przeznaczeniem, poczuciem estetyki, karmą... Na całe godziny znikamy pośród skalnych fantazji.

Zobacz  powiększenie!
Północne Okno
Gleba (a właściwie wierzchnia cienka skorupa), po której stąpam, jest żywym stworzeniem! Złożonym z glonów, porostów i bakterii; to pierwsza fala osadników Życia na mineralnej glebie! Staram się kroczyć po piasku i nagich skałach. Dochodzę do Okien: Północnego i Południowego, podziwiam ich wielkość, finezję, schodzę w dół do skalnego łuku zwanego Turret Arch, przechodzę przez parking i po krótkim spacerze docieram do skalnego Podwójnego Łuku. Miejsce jakieś znane.... tak, tak.. to przecież pierwsze kadry któregoś z odcinków młodego Indiany Jonesa i jego przygód w krainie Mormonów!

Skoro tak, to zaliczamy przepiękny szlak pieszy do Ciemnego Anioła i Łuku Podwójnej litery O (double O Arch), aby zachód słońca spędzić spozierając w zachwycie nad szkarłatami rzucanymi przez promienie słońca na Delikatny Łuk, najpiękniejszą ikonę tego fragmentu Stanów Zjednoczonych.

Nad górami zapada zmierzch. Na kempingu w Moab nad rzeką Kolorado patrzymy na płomień ogniska, wdychamy zapach palonego drewna, nie myśląc jeszcze o powrocie do domów. A przecież już jutro odlatujemy... Przygoda z Dzikim Zachodem dobiegła końca!

Źródło: Exotica Travel

Exotica Travel Materiały dostarczyło
biuro Exotica Travel

 warto kliknąć

1


w Foto
Wild West 2003
WARTO ZOBACZYĆ

USA: Narty w Kolorado
NOWE WYSTAWY
PODRÓŻE

KwA 5: 12`05; Marzenia o białym wielbłądzie...
kontakt | redakcja | reklama | współpraca | dla prasy | disclaimer
copyright (C) 2003-2013 ŚwiatPodróży.pl