HAWAJE
12:11
CHICAGO
16:11
SANTIAGO
19:11
DUBLIN
22:11
KRAKÓW
23:11
BANGKOK
05:11
MELBOURNE
09:11
Ogłoszenie niepłatne ustawodawcy Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji zwiazanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania tresci wyswietlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk ogladalnoœci czy efektywnoœci publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwoœć skonfigurowania ustawień cookies za pomocš ustawień swojej przeglšdarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwoœć wyłaczenia cookies za pomoca ustawień swojej przegladarki internetowej. /// Dowiedz się więcej
 
Mapy: | Afryka | Ameryka Pd. | Ameryka Pn. | Antarktyda | Australia | Azja | Europa | Polska
  ŚwiatPodróży.pl » Afryka w ciemno » AWC 2: Wolność mieszka w górach
AWC 2: Wolność mieszka w górach

Beata Jakuszewska


Przed nami kolejny odcinek afrykańskich wspomnień Beaty Jakuszewskiej. Dzisiaj przyjrzymy się bliżej Atlasowi Wysokiemu. Dowiemy się też, jak należy pić herbatę. - Mówi się, że Marrakesz to "perła rzucona na Atlas", choć nie jest wcale tak łatwo dotrzeć z tego miasta w góry - zaczyna się ta opowieść.




Zobacz  powiększenie!
Koń berberyjski w górach Atlasu
Mówi się, że Marrakesz to "perła rzucona na Atlas", choć nie jest wcale tak łatwo dotrzeć z tego miasta w góry Atlasu Wysokiego. Pozostaje taksówka i dobre umiejętności targowania się, bo tutaj bez tego ani rusz. W drogę więc, a po drodze... mój pierwszy afrykański wielbłąd! I czar Imlilu, wioski położonej w Atlasie Wysokim, która jest bazą wypadową do górskich wędrówek. Imlil zamieszkują Berberowie - dawne plemiona bezprawia, mieszkające głównie w górach i zajmujące się uprawą, hodowlą oraz ręcznym tkaniem pięknych, marokańskich dywanów. Gdy turyści docenili uroki Imlilu, wielu Berberów zdało sobie sprawę z możliwości zarobku. Powstało tu kilka hotelików. - Chcesz spędzić tu noc? Dam Ci naprawdę dobrą cenę! - wita mnie w wiosce, zaraz po moim wyjściu z taksówki, Mohammed. Cena była rzeczywiście interesująca, więc zgodziłam się, a tymczasem Mohammed złapał mój ciężki plecak i ruszył w swoich zdartych klapkach szybszym krokiem ode mnie. Tradycyjna miętowa herbatka na tarasie domku Mohammeda. Przyrządzanie i picie herbaty to tutaj cały piękny ceremoniał! Jak to mówi lud Atlasu Wysokiego: "Gdy pijesz herbatę, słuchaj małych opowieści, pij małymi łykami, by zaznać pełni jej smaku". No i w góry. A w nich brak oznaczonych szlaków. Brak jakichkolwiek wyznaczonych dróg. Całodzienna wędrówka nad przełęczą, na wysokości 2750 m n.p.m. i nocny powrót, już z latarką, do hoteliku.


Zobacz  powiększenie!
Widok na Imlil
Nigdy jakoś szczególnie nie przepadałam za chodzeniem po górach. Tak, bycie na szczytach cieszy, ale samo mozolne wspinanie się... Jestem chyba zbyt niecierpliwa na to. Jednak widoki, wiatr, promienie słoneczne i zapach wolności w powietrzu potrafią wynagrodzić wiele.

Kolejny dzień w Imlilu to rozmowy z ludźmi z wioski. Rozmowy przede wszystkim w języku "improwizowanym", bo i moja znajomość berberyjskiego jest nikła, a ich angielski jest zapewne zupełnie niezrozumiały dla ludzi z Europy. Każdy tu chętnie zaprasza do swojego sklepiku z dywanami czy innymi pamiątkami na herbatkę, z nadzieją, że coś się od niego kupi. Gdy ja nie wykazałam takich chęci, dostałam propozycje zamiany mojego plecaka z pełną zawartością na część sklepu z pamiątkami. Interes życia może, ale chyba nie tym razem. Plecak mógł się jeszcze przydać, tym bardziej, że dzień później ruszyłam dalej...

Źródło: informacja własna

1


w Foto
Afryka w ciemno
WARTO ZOBACZYĆ

Kenia: Tsavo NP
NOWE WYSTAWY
PODRÓŻE

Austria 2003 czyli
kontakt | redakcja | reklama | współpraca | dla prasy | disclaimer
copyright (C) 2003-2013 ŚwiatPodróży.pl