HAWAJE
06:35
CHICAGO
10:35
SANTIAGO
13:35
DUBLIN
16:35
KRAKÓW
17:35
BANGKOK
23:35
MELBOURNE
03:35
Ogłoszenie niepłatne ustawodawcy Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji zwiazanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania tresci wyswietlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk ogladalnoœci czy efektywnoœci publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwoœć skonfigurowania ustawień cookies za pomocš ustawień swojej przeglšdarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwoœć wyłaczenia cookies za pomoca ustawień swojej przegladarki internetowej. /// Dowiedz się więcej
 
Mapy: | Afryka | Ameryka Pd. | Ameryka Pn. | Antarktyda | Australia | Azja | Europa | Polska
  ŚwiatPodróży.pl » EuroMotoSolo » EMS 4: Nordkapp - zakończenie podróży
EMS 4: Nordkapp - zakończenie podróży

Tomasz Widawski


Dalsza droga wiedzie do Narviku. Słonecznie. Samo miasto jest sympatyczne, przyklejone do wzgórz na skraju fiordu. Odnajduję cmentarz żołnierzy poległych w 1940 roku. Leżą tu razem Francuzi, Anglicy i nasi. Cmentarz jest bardzo, ale to bardzo zadbany.




Obieram kierunek na drogę nr 10 im. Króla Olafa, prowadzącą przez archipelag Lofotów do wioski o najkrótszej nazwie na świecie – Å. Wjeżdżam w krajobraz iście tolkienowski - spowite mgłą, otaczające mnie zewsząd wysepki w purpurze północnego słońca wyglądają nieziemsko, a tylko wijąca się wśród nich droga z mnóstwem mostów wyrywa mnie z tego świata fantasy, w którym zdaję się być. Ach, ta gra świateł!

Zobacz  powiększenie!
Dalsnibba
Rano (tu już jest dzień i zmierzch) wyruszam promem do Bodø i dalej na południe, gdzie ponownie przekraczam Koło Podbiegunowe Północne. W tym miejscu wyprawy survivalowe dyrektorów finansowych i prezesów dużych firm, jadące klimatyzowanymi gigant -autobusami, po zrobieniu zdjęć w większości zawracają. Tu niespodzianka – trochę na uboczu stoi pomnik partyzantów jugosłowiańskich. Tak, tak – jugosłowiańskich. Żołnierze Tity, osadzeni w obozie jenieckim za Kołem Polarnym, opanowali go w 1942 roku i przez trzy lata toczyli walki z Niemcami. Z pomocą przyszli im galopujący od północy krasnoarmiejcy, którzy w dowód uznania ich wymordowali.
Bez komentarza.

Zobacz  powiększenie!
Lofoty
Wróćmy na trasę...
Poniżej Koła Podbiegunowego, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, wystrzeliwuje dorodny las iglasty, który wraz z niezliczoną ilością fiordów, wodospadów i przepaści towarzyszy mi aż do Trondheim. Docieram tam w ekspresowym tempie, gdyż udało mi się „podłączyć” do dwóch pędzących na „plastikach” Hiszpanów. Moje enduro wykrzesało wtedy z siebie chyba wszystko, co mogło.

Trondheim to przepiękne miasto i zupełnie różne architektonicznie od całej Skandynawii. Dech zapiera katedra Nidaros – REWELACJA!, starówka i jedyny na świecie wyciąg dla rowerów. Robi się naprawdę ciepło. Chowam od dawna nieściąganą podpinkę. Zdejmuję osłony z chłodnicy oleju i wody, gdyż wreszcie silnik może osiągnąć temperaturę pracy.

Zmierzam ku drugiemu, po Nordkapp, punktowi mojej wyprawy, ku Drodze Trolli i Drodze Orłów.

Zobacz  powiększenie!
Droga Orłów
Droga Orłów to setki zakrętów i ponad 20 tuneli wydrążonych w skale. Wspinam się coraz wyżej, a tu śnieg, lód, kozice i dzikie owce. Krajobraz tu groźny, księżycowy, spowity ciszą i mgłą, którą przecina tylko silnik Trapiego. Tunele okazują się bardzo, bardzo niebezpieczne. Jest w nich zawsze wilgoć. Mogą zdarzyć się zakręty i to ostre, a ponieważ praktycznie są nieoświetlone, jazda nimi na początku wymaga pełnej koncentracji. Zanim wzrok się przyzwyczai widać wyłącznie ciemność. I co ciekawe - światła mijania nie pomagają.

Najdłuższy tunel miał 12 km, inne od 1,5 do 4. Często wchodzą do nich stadka łosi, mnie się na szczęście nie przytrafiły. Droga jest wąska, a zakręty nigdy się nie kończą. I są ostre. Niespotykanie ostre. Przede mną mnóstwo serpentyn, zakrętów i cały czas 10% w górę, potem to samo w dół. Trapi na dwójce miarowo klekocze…o przyspieszeniu mowy nie ma.

Źródło: informacja własna

1 2 dalej >>


w Foto
EuroMotoSolo
WARTO ZOBACZYĆ

Włochy: impresje codziennego życia
NOWE WYSTAWY
PODRÓŻE

AL 14; Tragedia nad rzeką Russian River
kontakt | redakcja | reklama | współpraca | dla prasy | disclaimer
copyright (C) 2003-2013 ŚwiatPodróży.pl