HAWAJE
00:35
CHICAGO
04:35
SANTIAGO
07:35
DUBLIN
10:35
KRAKÓW
11:35
BANGKOK
17:35
MELBOURNE
21:35
Ogłoszenie niepłatne ustawodawcy Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji zwiazanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania tresci wyswietlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk ogladalnoœci czy efektywnoœci publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwoœć skonfigurowania ustawień cookies za pomocš ustawień swojej przeglšdarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwoœć wyłaczenia cookies za pomoca ustawień swojej przegladarki internetowej. /// Dowiedz się więcej
 
Mapy: | Afryka | Ameryka Pd. | Ameryka Pn. | Antarktyda | Australia | Azja | Europa | Polska
  ŚwiatPodróży.pl » Przewodniki - Przez Świat I » Wyjazd do Maroko
Wyjazd do Maroko

Sławomir Renk


Należy się tutaj zatrzymać i spędzić trochę czasu wałęsając się po unikalnej medinie. Drogo - lepiej nie kupować.


Lixus

Był to dla mnie pierwszy kontakt z antycznymi ruinami i niech mi wybaczą miłośnicy starożytności, ale widziałem tylko kupę kamieni. Tym niemniej uważam, że również to należy zobaczyć. Nie spotkaliśmy żadnych "hord naganiaczy".

Sale - Rabat

Droga z Lixus do Sale nie obfitowała w wydarzenia, ale okazała się być ogromnym, ciągnącym się chyba kilometr, kramem z ceramiką (właściwie liczne kramy jeden obok drugiego, po lewej stronie naprzeciw torów kolejowych). Jadąc do Sale, mniej więcej na wysokości Kenitry, ni stąd ni zowąd wjechaliśmy na autostradę widmo (nie ma jej na mapach). Jechało się bardzo fajnie, tym bardziej, że byliśmy prawie jedynymi użytkownikami, ale na samym jej końcu znajdowała się kasa (15 DH). W Sale, będącym właściwie przedmieściem Rabatu, należy się zatrzymać ze względu na kemping De la Plage (standard taki sobie, brak cienia; na kempingu liczne, ciekawe, międzynarodowe towarzystwo), z którego można dojść, przechodząc przez most, w 30 minut, do stolicy kraju. W Rabacie jest wiele rzeczy wartych obejrzenia:

- wieża Hasana, mauzoleum Mohameta V (do którego jednak nie można było wejść);
- nekropolie merynidzkie Chellach (niespotykane ilości bocianów i innych ptaków, jak również przepiękne kwiaty w ogrodach);
- pałac królewski - niestety, poza bramą i wartownikami nic nie widać;
- kasba Oudaia;
- Narodowe Muzeum Sztuki Marokańskiej było w remoncie, ale przy wejściu do kasby, po lewej stronie znajdowała się wystawa tłumnie odwiedzana przez Marokańczyków, ukazująca króla Hassana II na fotografiach, we wszelkich możliwych ujęciach.

Z murów kasby interesujący widok na Sale. Polecam Cafe Maure, gdzie podają dobrą herbatę miętową. Przy wejściu do kasby zwróćcie uwagę na potężny cmentarz muzułmański (po drugiej stronie drogi, przy wjeździe do miasta). Jeśli wybieracie się w Atlas Wysoki, koniecznie musicie odwiedzić Wydział Kartograficzny przy Av. Moulay Hassan 31, przed południem), aby kupić mapy topograficzne interesujących was regionów. Najbardziej przydatna to Ibel Toubkal 1:50 000 i Oukaimeden 1:100 000. Sentymentalnym i praktycznym polecam odwiedzenie Ambasady Polskiej. Zostawcie tam listę uczestników i planowaną trasę podróży (to tak w razie czego), a jeśli ładnie się uśmiechniecie do pani, która tam pracuje, to napisze wam ona pismo po francusku zaświadczające, że jesteście studentami szczególnie zainteresowanymi historią i kulturą Maroka. Potem kilka okazałych pieczątek i podpis ambasadora. Pismo to ma czarodziejską moc (chyba ze względu na swój bardzo urzędowy charakter) - policjanci na rogatkach po przeczytaniu nagłówka puszczą was bez słowa, a w muzeach daje się wytargować duże ulgi. Z muzeami w Maroku jest tak: wszystkie podlegają Ministerstwu Kultury i Sztuki i wszędzie obowiązują te same ceny (wyjątek to Jardin Najorelle, który jest muzeum prywatnym, i Volublis), a więc 10 DH - my, 5 DH - oni, czyli Marokańczycy i 2 DH grupy z autoryzacją. Aby uzyskać autoryzację, należy złożyć podanie do w/w ministerstwa i odczekać kilka miesięcy na pozytywną decyzję. Ale pismo z Ambasady przy odrobinie daru przekonywania może zostać potraktowane jako autoryzacja, a gdy jeszcze poprze się je dowodem w postaci biletów za 2 DH z poprzedniego muzeum, to sukces murowany (bywają oporne przypadki). Każda inna próba wytargowania niższej ceny nie powiodła się.

Przed Sale znajduje się ciekawy Jardins Exotiques (10 DH) - w środku można poczuć się przez moment jak w dżungli.

Casablanca

To wielkie i prawdę mówiąc niezbyt ciekawe miasto. Niewątpliwie interesujący jest meczet Hassana II z uwagi na swoją monumentalność. Komuś, komu Casablanca kojarzy się wyłącznie z filmem pod tym tytułem, polecam wizytę w hotelu Hyatt Regency przy Place Des Nations Unies, gdzie można się obfotografować z Humphreyem Bogarem do woli.

Źródło: TravelBit

TravelBit Tekst pochodzi z książki
wydanej przez Agencję Travelland
prowadzonej przez
Centrum Globtroterów TravelBit

 warto kliknąć

<< wstecz 1 2 3 4 5 6 7 8 dalej >>


w Foto
Przewodniki - Przez Świat I
WARTO ZOBACZYĆ

RPA: Johannesburg
NOWE WYSTAWY
PODRÓŻE

KwA 8: 02`06; Burkina Faso
kontakt | redakcja | reklama | współpraca | dla prasy | disclaimer
copyright (C) 2003-2013 ŚwiatPodróży.pl