HAWAJE
15:14
CHICAGO
19:14
SANTIAGO
22:14
DUBLIN
01:14
KRAKÓW
02:14
BANGKOK
08:14
MELBOURNE
12:14
Ogłoszenie niepłatne ustawodawcy Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji zwiazanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania tresci wyswietlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk ogladalnoœci czy efektywnoœci publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwoœć skonfigurowania ustawień cookies za pomocš ustawień swojej przeglšdarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwoœć wyłaczenia cookies za pomoca ustawień swojej przegladarki internetowej. /// Dowiedz się więcej
 
Mapy: | Afryka | Ameryka Pd. | Ameryka Pn. | Antarktyda | Australia | Azja | Europa | Polska
  ŚwiatPodróży.pl » Parki narodowe » USA: Great Basin NP
USA: Great Basin NP



Park przyciąga botaników i fotografików z całego świata, gdyż rosną tutaj najstarsze drzewa świata. Sosna długowieczna (Pinus longaeva) znana jest z Utah, Nevady i z Kalifornii, a ściślej z Gór Białych (White Mountains) gdzie w 1958 roku w lasku Inyo Forest dr Edmund Schulman znalazł okaz - nazwany Matuzalem - liczący 4700 lat. Starsze drzewo - ochrzczone WPN114, albo jeszcze ładniej Prometeusz - odkryto i ścięto w celach badawczych w1964 roku właśnie na terenie dzisiejszego Parku Narodowego Wielkiej Kotliny (zanim został objęty całkowitą ochroną). Przeglądając oficjalną, rozdawaną przy wjeździe broszurę można popaść w konfuzję, gdyż na pierwszej stronie znajdziemy informacje o wieku Prometeusza określonym na podstawie słojów wzrostu na 4950 lat, podczas gdy lektura popularnonaukowej pozycji “Great Basin - the story behind the scenery” ujawnia wiek drzewa na 4844 lata. Pomyłka wieku o 2% nie jest duża, gdy oceniamy dziewczynę z sąsiedniego stolika, ale... STO słojów na przekroju pnia po prostu nie można przeoczyć! Panowie naukowcy, zdecydujcie się! Tak czy inaczej sądzę, że jeśli udowodniono wiek tej ściętej sosny długowiecznej na 4844 lata to potwierdzono REKORD ŚWIATA najstarszej rośliny i jednocześnie NAJSTARSZEGO ŻYJĄCEGO ORGANIZMU NA PLANECIE ZIEMI! Czysta wymowa tego faktu usprawiedliwia każdą naszą wizytę w tym Parku. Kto z nas dotykał drzew, które wzrastały w czasach, gdy kwitły miasta Mezopotamii, gdy nad Nilem rozwijało się państwo faraonów? Jeżeli tylko nadarzy nam się sposobność przebywać w okolicy Las Vegas, jeżeli znajdziemy dwa dni wolne od hazardu, a posiadamy żyłkę odkrywcy, warto wziąć pod uwagę wyjazd do Parku Narodowego Wielkiego Basenu!

Chodząc po ścieżkach wysokich partii Parku napotkamy liczne sosny długowieczne, zarówno okazy młode, w średnim wieku, jak i te najstarsze. Mają się wyśmienicie, i to jest naprawdę dobra wiadomość! Wiekowe drzewo posiada średnie rozmiary, osiąga 15 metrów wysokości i 3,5 metra średnicy pnia. Rośnie więc bardzo powoli w ekstremalnych warunkach 9 - miesięcznej zimy, na skalnym, jałowym podłożu, z krótkim okresem wzrostu, odporne na susze latem i na mrozy zimą. Paradoksalnie najstarsze drzewa znajdujemy tuż przy górnej granicy lasu, w najtrudniejszym środowisku. Niżej, gdzie jest cieplej, a gleba żyźniejsza, sosny długowieczne są wyższe, osiągają 20 metrów, ale... rosną znacznie krócej, “zaledwie” 1500 lat.

Sosna długowieczna posiada wyjątkowo dużą zawartość żywicy, przez co staje się niesłychanie odporna na czynniki wietrzenia. Po śmierci, drzewo nie butwieje, ani nie gnije - podlega wietrznej erozji, zupełnie jak skała! W tym właśnie Parku znaleziono fragmenty prastarych pni, które żyły 9 tysięcy lat temu i zachowały się do dzisiaj w rozpoznawalnym stanie.

Aby osobiście ujrzeć słynne sosny należy podjechać 20 km (12 mil) od budynku wejściowego do jaskini Lehman Cave drogą Wheeler Peak Scenic Drive w stronę kempingu Wheeler Peak Campground, znajdującego się na wysokości 3035 m /9960 stóp n.p.m.

Po drodze mijamy jałowcowe i pinionowe (Pinus edulis) zagajniki, lasy z górskim mahoniem (Cercocarpus montanus) i krzewami manzanita, lasy z daglezjami, świerkami Englemanna i w końcu czarujące “parki osikowe”. Warto też zatrzymać się w kilku miejscach oferujących rozległą panoramę okolicy, zwłaszcza na parkingu Mather Overlook.

Tuż przy kempingu znajduje się parking i początek interesujących szlaków pieszych. Najtrudniejszy z nich - wiodący na sam szczyt Wheeler Peak pozostawmy entuzjastom, koncentrując się na dwóch trasach, które najlepiej jest połączyć tak, aby w ciągu 4 - 5 godzin zaliczyć podczas spokojnego spaceru najwspanialsze widoki jakie oferuje turystom ten park narodowy.

Rozpocznijmy od łatwego podejścia szlakiem “alpejskich jezior” (Alpine Lakes Loop Trail) w kierunku stawu Stella Lake. Zaraz po opuszczeniu parkingu ujrzymy rozgałęzienie szlaku. Można iść prosto do stawu Teresa Lake i zagajnika sosen długowiecznych, ale znacznie korzystniej jest zatoczyć łuk ku wschodowi, przejść przez osikowy las z fantastyczną panoramą szczytów Wheeler Peak i Jeff Davis Peak w tle. Zachowując się cicho, można dostrzec sarny i jelenie. Poruszamy się na wysokości powyżej 3 tys. m npm, dlatego wskazane jest zachować równomierny, spokojny krok. Po niecałej godzinie docieramy do malowniczego stawu Stella Lake, gdzie na dobrą sprawę można śmiało spędzić cały dzień. Szlak biegnie północnym brzegiem jeziorka, aby po chwili skręcić na wschód w stronę kolejnego, szmaragdowego klejnotu jeziora Teresa Lake. Kilkanaście minut zejścia w dół po morenie doprowadzi do kolejnego rozwidlenia, tym razem trzeba skierować się w prawo ku “Bristlecone Pine Grove”.

Ścieżka trawersuje południowe stoki zalesionego wzgórza, aby po chwili poprowadzić wzdłuż doliny bezpośrednio w kierunku kotła lodowcowego poniżej szczytu Wheeler Peak. Las wokoło nas porastają m.in. sosny giętkie (Pinus flexilis), świerki i jodły Douglasa. Półgodzinny marsz doprowadzi nas do sporego zagajnika sosen długowiecznych. Rozpoznamy je od razu; różnią się od innych znanych nam sosen układem szyszek i igieł na gałązkach. Niektóre spotykane na szlakach sosny wyglądają jak martwe, ale gdy przypatrzymy się bliżej, zobaczymy ścieżkę życia! Zobaczymy konar, gałąź, obsypaną zielonymi szpilkami i dziesiątkami cudnych szyszek. Te sosny są po prostu piękne! Każde drzewo wygląda jak niepowtarzalne dzieło sztuki. W zagajniku sosen długowiecznych można spędzić całe godziny, drżąc z zachwytu nad widokiem nieprawdopodobnie starych, ale wzruszająco pięknych i nadal żywych organizmów.

Proszę zwrócić uwagę, że od głównego szlaku Bristlecone Trail oddziela się tu w lewo krótka pętla “Bristlecone Pine Grove Interpretative Trail” meandrująca pośród sosen długowiecznych. Absolutnie nie możemy jej pominąć!

Kiedy jednak napatrzymy się do syta na te cuda przyrody warto jeszcze wydobyć z siebie resztę sił i przejść zaledwie jeden kilometr dalej do lodowca, ostatniej w Wielkim Basenie pozostałości po Epoce Lodowej. Wystarczy rzut oka doświadczonego badacza żeby dostrzec ślady po bocznych i czołowych morenach, U-kształtnie wciętych zboczach i innych dowodach erozji lodowcowego jęzora. Lodowce typu alpejskiego schodziły ze szczytu Wheeler Peak nie niżej niz 8 tysięcy stop. Można to łatwo stwierdzić analizując dzisiejszą rzeźbę powierzchni, gdzie poniżej, w morfologii terenu widać tylko V kształtnie wgłębione doliny. Epoki lodowe miały miejsce co najmniej czterokrotnie podczas ostatnich100 tysięcy lat. One to właśnie utworzyły tak charakterystyczny amfiteatr u podnóża szczytu Wheeler Peak.

Pętla z parkingu do jezior Stella i Teresa liczy 4,4 km (2,7 mili), szlak do zagajnika sosen długowiecznych mierzy natomiast 4,5 km (2,8 mili). Jeżeli połączymy obie trasy według powyższych wskazań to wzbogacimy swoje doznania skracając jednocześnie dystans z 9 do poniżej 8 kilometrów. Chcąc dojść do pola lodowego należy dodać jeszcze 3 km, czyli około półtorej godziny marszu. Przejście całej opisanej trasy od parkingu poprzez jeziora Stella i Teresa, zagajnik sosen długowiecznych do lodowca i z powrotem zajmuje około 5 godzin spokojnego spaceru, z różnica elewacji do pokonania 330 metrów (1.110 stóp).



Jaskinia Lehman

Jaskinia ta liczy zaledwie 400 metrów bieżących korytarzy wgłębionych w wapienne i marmurowe podłoże. Posiada wielkie bogactwo form naciekowych; są tutaj zwisające ze stropu stalaktyty (przypomnijmy, to są "sople", które zwisają w dół), stalagmity ("sople" wzrastające ku górze), kolumny (albo stalagnaty, czyli połączenie stalaktytu ze stalagmitem). Są tutaj również zasłony, kunsztowne draperie, heliktyty, "kukurydza" (aragonit wykształcony w rzadkiej postaci przypominającej ziarna kukurydzy) i makarony (soda straws) wyglądające jak słomki do picia. Są tutaj takie światowe unikaty jak nacieki tarczowe (shields), które wyglądają jak okręgi, czasami dwa, zamykające się niczym muszle, ze zwisającymi z nich wdzięcznie żłobionymi stalaktytami. Ta jaskinia słynie właśnie z obfitości owych tarcz, które stały się wręcz jej synonimem.

Źródło: Exotica Travel

Exotica Travel Materiały dostarczyło
biuro Exotica Travel

 warto kliknąć

<< wstecz 1 2 3 4 dalej >>


w Foto
Parki narodowe
WARTO ZOBACZYĆ

Nowy Orlean: karnawałowe ozdoby
NOWE WYSTAWY
PODRÓŻE

Himalayak 2003 - o wyprawie
kontakt | redakcja | reklama | współpraca | dla prasy | disclaimer
copyright (C) 2003-2013 ŚwiatPodróży.pl