HAWAJE
04:55
CHICAGO
08:55
SANTIAGO
11:55
DUBLIN
14:55
KRAKÓW
15:55
BANGKOK
21:55
MELBOURNE
01:55
Ogłoszenie niepłatne ustawodawcy Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji zwiazanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania tresci wyswietlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk ogladalnoœci czy efektywnoœci publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwoœć skonfigurowania ustawień cookies za pomocš ustawień swojej przeglšdarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwoœć wyłaczenia cookies za pomoca ustawień swojej przegladarki internetowej. /// Dowiedz się więcej
 
Mapy: | Afryka | Ameryka Pd. | Ameryka Pn. | Antarktyda | Australia | Azja | Europa | Polska
  ŚwiatPodróży.pl » Ameryka Łacińska » AŁ 11; Meksyk - Noc w hotelu na godziny
AŁ 11; Meksyk - Noc w hotelu na godziny

Aleksandra i Marcin Plewka


Oferta złożona po pijaku przez kuzyna Rafaela, że możemy zamieszkać w jego hotelu, której nie traktowaliśmy poważnie, nagle nabrała realnych kształtów. Nie zdążyliśmy jeszcze opuścić gościnnego domu Israela Eka, a tu dzwoni telefon. Nasz gospodarz notuje dane hotelu w Playa del Carmen.
- Możecie zostać w nim 3 noce - mówi Rafael.
Bardzo mu dziękujemy i zmieniamy trochę nasze plany, bowiem tego dnia mieliśmy stopować do oddalonego o 130 km na południe Tulum.


Nasz host wywozi nas na super stację benzynową we właściwym kierunku - pierwsza osoba spytana jedzie do naszego celu podróży. Wsiadamy i już po 40 minutach jesteśmy u celu.

Miasto od razu nie robi na nas dobrego wrażenia. Szerokie, nieciekawe ulice. Szare domy. W końcu docieramy do miejsca naszego noclegu. Naszym oczom ukazuje się motel wielkości hali magazynowej. Przy wejściu jest małe okienko z kratami i brama szczelnie zamknięta. Czytamy cennik: pokój zwykły - 250 peso, z jacuzzi - 350 peso. Maksymalny czas pozostania w pokoju - 4 godziny. Opłatę proszę uiścić przed wjazdem. He he, szybko trafia do nas, że przybyliśmy właśnie do hotelu na godziny, którego właścicielami są nasi przyjaciele z Cancun. Strasznie nas to ubawiło.

Pukamy do okienka. Jest El Flaco.
- Przysyła nas Rafael, mamy tu bezpłatny nocleg.
- Jasne, wchodźcie, mamy szampana, wino, możecie zamówić.
Otwiera się brama wjazdowa. Wchodzimy do środka. Po obu stronach widzimy rząd takich samych jakby segmentów prawie bez okien, z własnym miejscem postojowym przysłoniętym zieloną kotarą. To po to, aby nikt postronny nie mógł np. zapisać numerów rejestracyjnych męża, który właśnie zdradza swoja żonę. Co jakiś czas przestrzeń między segmentami ozdobiona jest nagimi figurkami w stylu rzymskim, które przyjacielsko się przytulają...

Wchodzimy do naszego pokoju. Ma szerokie łóżko, dość dużo luster i oczywiście intymne oświetlenie i łazienkę. Nie zostajemy tu długo... Szybka kąpiel i idziemy na plażę. Wcześniej wysyłamy jeszcze paczkę do Polski z naszymi wszystkim zdjęciami. Rany, uzbierało się tego trochę. 22 płyty. Płacimy 20 dolarów, po 2 tygodniach ma dotrzeć do Polski. To takie zabezpieczenie, by nie stracić tych zdjęć w razie kradzieży aparatu i dysku mobilnego. Docieramy na plażę.

Plaża... jest dość ładna, ma śliczny, prawie biały piasek... Tak jak w Cancun, tam gdzie jeszcze w ogóle jest piasek. Ten dzień spędzamy pławiąc się w wodzie. Ale podjęliśmy już decyzję - szkoda czasu, dłużej niż jedna noc tu nie zostaniemy. Wracamy do hotelu ciekawi, jak będzie wyglądała noc w motelu na godziny.

Rzeczywiście, miejsce to cieszy się dużą popularnością. Może spowodowane jest to tym, że jednak rodziny meksykańskie są konserwatywne i nie można mieszkać ze sobą przed ślubem. A może i tym, że gorący temperament Latynosów sprawia, że mają oni wiele kochanek. Samochody wjeżdżają jeden za drugim. Niektórzy wpadają rzeczywiście tylko na godzinę, inni zostają dłużej. Różne samochody - od volkswagena garbusa po niezłe limuzyny. Nasz motel też zmienił oblicze. Wszystko jest podświetlone w niebiesko - zielonkawych barwach. Jesteśmy w fabryce seksu obdartej do reszty z romantyzmu.
Dobranoc.



Źródło: www.malyrycerz.com

1


w Foto
Ameryka Łacińska
WARTO ZOBACZYĆ

British Virgin Island
NOWE WYSTAWY
PODRÓŻE

IND 2; Delhi
kontakt | redakcja | reklama | współpraca | dla prasy | disclaimer
copyright (C) 2003-2013 ŚwiatPodróży.pl