HAWAJE
05:55
CHICAGO
09:55
SANTIAGO
12:55
DUBLIN
15:55
KRAKÓW
16:55
BANGKOK
22:55
MELBOURNE
02:55
Ogłoszenie niepłatne ustawodawcy Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji zwiazanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania tresci wyswietlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk ogladalnoœci czy efektywnoœci publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwoœć skonfigurowania ustawień cookies za pomocš ustawień swojej przeglšdarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwoœć wyłaczenia cookies za pomoca ustawień swojej przegladarki internetowej. /// Dowiedz się więcej
 
Mapy: | Afryka | Ameryka Pd. | Ameryka Pn. | Antarktyda | Australia | Azja | Europa | Polska
  ŚwiatPodróży.pl » Parki narodowe » Westland NP
Westland NP

bezdomna


- dramatyczny, dziki i wilgotny.

Park znajdujący się na zachodnim wybrzeżu Południowej wyspy Nowej Zelandii. Rozciąga się on od najwyższych szczytów Alp Południowych do dzikiego, wilgotnego zachodniego wybrzeża. Obszar parku to 127 541 hektarów. Jest on na zaliczany do Światowego Dziedzictwa. Lodowce, jeziora i lasy deszczowe to krajobraz, który napotkacie przemierzając te okolice.


Podróż do Westland rozpoczęłam z miasteczka Wanaka położonego kilkadziesiąt kilometrów na północ od Queenstown. Wanaka to kurort turystyczny z malowniczym jeziorem o tej samej nazwie otoczonym górami. Ruszyłam trasą na północny zachód w kierunku Haast gdzie zamierzałam się zatrzymać. Po drodze podziwiałam piękne górskie krajobrazy, malownicze okolice jeziora Hawea.


Zobacz  powiększenie!
Ogrodzenie toru wyścigowego
Natknęłam się też na dosyć zabawne miejsce, czyli ogrodzenie toru wyścigowego obwieszone stanikami... Pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to że fanki kierowców wyścigowych zostawiają tę część swojej garderoby jako nagrodę dla zwycięzców :-) ale przeprowadziłam małe dochodzenie i okazało się, że to jak w Kargulach... - właściciele pastwisk obok owego toru wyścigowego, aby ośmieszyć hałaśliwych sąsiadów powiesili kilka kobiecych ciuszków na płocie... a reszty dokonali turyści.

W trakcie całej drogi pogoda była przepiękna ale w miarę zbliżania się do zachodniego wybrzeża otaczająca mnie przyroda stopniowo zmieniała się z brązowo-brunatnych , surowych gór, błękitnego nieba i wrażenia suszy, w góry pokryte bujnymi lasami, o przecudnie soczystych kolorach zieleni we mgle, klimat zmienił się z suchego w całkowicie wilgotny. Zrozumiałam pojecie lasu deszczowego. Dodam jeszcze lasu bardzo nastrojowego, nostalgicznego, sennego wręcz baśniowego....

Zobacz  powiększenie!
Typowa plaża zachodniego wybrzeża
Szczególnie trzy rzeczy urzekły mnie w zachodnim wybrzeżu. Piękna bujna zieleń niespotykana w innych miejscach Nowej Zelandii, szczyty spowite mgłą i brak cywilizacji - momentami czułam się tak jakby czas nie istniał. Stracić poczucie czasu w pięknym bajecznym może nawet trochę poetyckim miejscu to było coś czego mi było trzeba. Nie jest to jednak miejsce dla plażowiczów. Plaże na zachodnim wybrzeżu są dzikie i puste. Dla tych którzy uciekają od turystycznych kurortów ośmielę się powiedzieć że jest to wręcz wyśmienite miejsce.

Dzikość w naturalnym środowisku

Zobacz  powiększenie!
"Lasy mgliste"
Wielbiciele natury mają możliwość podziwiania kolonii fok, kiwi, pingwinów, delfinów i wiele innej fauny w naturalnym środowisku. Zachodnie wybrzeże obfituje różnorodnością ekosystemów począwszy od gór skończywszy na morzu. W wielu miejscach tego zakątka można poczuć się tak jakby za pomocą magicznej kapsuły czasu ktoś przeniósł nas 1000 lat wstecz, kiedy jeszcze nie było ludzi w tych okolicach.

Miejsce atrakcyjne przez cały rok

Najbardziej wzmożony ruch turystyczny w rejonie Westland zaczyna się w połowie października i trwa do końca kwietnia. W tym czasie rezerwacja noclegów jak również innych atrakcji turystycznych jest zalecana.


Zobacz  powiększenie!
Lasy deszczowe
Zimowe miesiące (czerwiec, lipiec i sierpień) są stosunkowo ciepłe w porównaniu do innych części Południowej wyspy. Zimowa pogoda na zachodnim wybrzeżu jest dosyć stabilna z porannymi przymrozkami, błękitnym niebem i szczytami gór pokrytymi śniegiem. Poza miesiącami letnimi jest to bardzo spokojna okolica idealna dla tych, którzy chcą naprawdę poznać lokalne obyczaje i dogłębnie poznać ten region.

Czego można się spodziewać

Zobacz  powiększenie!
Fox Glacier
Kraina lodowców jest bardzo popularnym miejscem dla zagranicznych turystów. Odwiedzający udają się do dwóch najbardziej dostępnych lodowców Fox Glacier i Franz Josef Glacier - chociaż do Fox można było ostatnio dojść bez możliwości wdrapania się nań. Do obu prowadza trasy spacerowe dla każdego niezależnie od kondycji.


Zobacz  powiększenie!
Franz Josef Glacier
Wędrując tymi trasami czułam się trochę tak jak na księżycu, tylko wodospady i turyści, szczególnie japońscy przypominali mi, że jestem na Ziemi. Na trasie do lodowca widnieją tablice informacyjne typu: "do tego miejsca sięgał lodowiec w 1995 r." To poruszające kiedy widzisz w jakim tempie topi się to cudo. Zaczęłam poważnie martwić się o naszą planetę...


Zobacz  powiększenie!
Papuga Kea
Piękne trasy przez bujne zielone lasy jak również trasy wiodące wzdłuż wybrzeża -gdzie czasami możemy natknąć się na kolonię fok albo pingwinów - dostarczają niesamowitych wrażeń. Wspinaczka, narciarstwo, łowiectwo, rybołówstwo, loty widokowe - to atrakcje, które ma do zaoferowania ten park. Przy Franz Josef Glacier znajduje się dosyć duży parking gdzie Nowozelandzka papuga Kaka jest bardzo częstym gościem. To bardzo wesołe, inteligentne ale i nachalne ptaszysko.

Trasy trekkingowe i wspinaczkowe są dosyć trudne i polecane tylko dla doświadczonych wędrowców

Kimanko - czyli gdzie kości prostować

Zobacz  powiększenie!
Chałupa rybaka z Jackson Bay
Przy obu lodowcach znajdują się miasteczka o tych samych nazwach czyli Fox Glacier i Franz Josef Glacier, które dysponują szeroką gamą "noclegowni". Jako że podróżowałam z Południa miałam zamiar zatrzymać się w miasteczku Haast - to mała osada... kilka moteli, restauracja i to właściwie wszystko. Jest to dobra baza wypadowa zarówno do Mt. Aspiring National Park jak również do Westland.


Zobacz  powiększenie!
W drodze do Jackson Bay
Ciekawość zaprowadziła mnie jednak do jeszcze mniejszej osady na poludnie od Haast (tam nie licz jednak na nocleg - chyba że podróżujesz "domem na kółkach). Jest to miejsce o nazwie Jackson Bay - niesamowita rybacka wioska gdzie czas zatrzymał się chyba na początku XX wieku. Jadąc opuszczoną drogą czułam dziwny niepokój. Dojechawszy zobaczyłam uroczy mały port z kilkoma kutrami, kilka rozsypujących się domków, sklepik w domu, a to wszystko otoczone lasem mglistym (tak go sobie nazwałam) i górami z jednej a morzem Tasmana z drugiej. Klimat tego miejsca na zawsze zostanie w mojej pamięci. Pomyślałam sobie że to chyba musi być koniec Świata i czułam się jak na końcu Świata.


Zobacz  powiększenie!
Mgliste zachodnie wybrzeże
Jeśli masz własny namiot czy też podróżujesz samochodem campingowym i masz ochotę trochę oderwać się od rzeczywistości to jest to doskonałe miejsce. Zatrzymaj się tylko nieco przed sama osadą gdyż w samym miasteczku nie ma ani parkingów ani campingów i pamiętaj o zapasach jedzenia Pan w sklepiku ma mocniejsze trunki i słodycze, a sklepik otwiera kiedy jest dobra pogoda - co to znaczy dobra pogoda?... hehe - pada mniej niż zwykle :)

Pamiętaj!

Udając się w wyższe partie górskie nie zapomnij upewnić się w Departamencie Konserwacji jaki jest stan trasy którą będziesz wędrował i jaka pogoda jest przewidywana.

Źródło: informacja własna

1


w Foto
Parki narodowe
WARTO ZOBACZYĆ

Australia: Flora najmniejszego kontynentu
NOWE WYSTAWY
PODRÓŻE

Ch 6; Chiny, Pekin
kontakt | redakcja | reklama | współpraca | dla prasy | disclaimer
copyright (C) 2003-2013 ŚwiatPodróży.pl