Trasa wyprawy biegnie od Whithorse, skąd Gienieczko startuje 20 stycznia, do osady Kugluktuk, gdzie zamierza dotrzeć 4 kwietnia.

Pierwszy etap Gienieczko przemierza razem ze swoim przyjacielem, również podróżnikiem, Markiem Klonowskim. To 650 km przez puszczę kanadyjską i skute lodem rzeki Jukonu, które planują pokonać w 21 dni, na nartach biegowych ciągnąc pulki. Kolejne punkty na mapie to Lake Labarge, rzeka Jukon, Big Salomon River, Quite Lake i Ross River. Większość trasy zamierzają pokonywać w nocy, ze względu na bardzo krótki (zaledwie 4 godziny) dzień, w bardzo ciężkich warunkach, przy temperaturze dochodzącej do –40 st. C. Przeprawa przez Jukon będzie przebiegała miedzy innymi przez słynny szlak gorączki złota, która wybuchła w 1898 roku. Po dotarciu do Ross River Marek Klonowski wraca do Whitehorse.

Drugi etap wyprawy, liczący 450 km w rakietach śnieżnych, Gienieczko kontynuuje samotnie. W Ross River przygotowuje się do przeprawy przez Góry Mackenzie Wynajmuje samolot w celu zrobienia zdjęć filmowych i fotograficznych. Planowany czas przeprawy to 21 dni, dziennie musi więc przemierzać po ok. 20 km. Trasa wiedzie przez koryta rzek, doliny, liczne jeziora, przez przełęcz Macmilian Pass, przełęcz Gór Selewyn. To tutaj zarejestrowano na Jukonie największy spadek temperatury -57 stopni! Za przełęczą Macmilian Pass rozpoczyna się ziemia niczyja. W 1934 roku Rząd USA sfinansował budowę rurociągu „Canoe”, aby zaopatrzyć tereny przy Alasce w ropę. Trasa dawnego rurociągu „Canoe” to najtrudniejszy szlak traperski w całej Kanadzie. Niestety po 10 latach rurociąg łączący Norma Wells z Whitehorse przestał istnieć. Indianie, żołnierze i traperzy latem 1960 r. ponownie chcieli wprowadzić szlak do życia. Od tamtej pory tylko jedna ekspedycja francuska, zorganizowana przez Nicolasa Vanier, pokonała ten region psim zaprzęgiem przy pomocy skuterów śnieżnych. Trudne warunki i niedostępne położenie miejsca przez lata zniechęcały globtroterów. Jak twierdzi Gienieczko, prawdopodobnie nikt jeszcze samotnie nie pokonał tej drogi zimą.

Trzeci etap wyprawy, realizowany psim zaprzęgiem, rozpoczyna się w Norma Wells nad brzegiem Mackenzie. Do przebycia jest część rzeki Mackenzie, rzeka Niedźwiedzia oraz Wielkie Jezioro Niedźwiedzia aż do koryta rzeki Coppermine – łącznie 800 km. Trasa zmierza do Fortu Norma (indiańska nazwa Tiluta), a następnie do osady indiańskiej położonej nad Wielkim Jeziorem Niedźwiedzia Fortu Franklin (indiańska nazwa Delie). Jest to samowystarczalna osada indiańskich myśliwych i traperów z grupy Dene. Dalsza przeprawa biegnie wzdłuż południowego wybrzeża Wielkiego Jeziora, dalej korytem rzeki Coppermine aż do osady Kugluktuk, nad Oceanem Arktycznym, położonej po obu stronach rzeki.

Ur. 1978, z wykształcenia dziennikarz z przeznaczenia podróżnik i fotograf specjalizujący się w fotografii outdoorowej. Jeden z najbardziej aktywnych obieżyświatów Polsce. Niestrudzony organizator samotnych wypraw. Zaczynał od wędrówek po Bieszczadach i Tatrach. Organizował wyprawę rowerową ,,dookoła Polski”. Europę przemierzył wzdłuż i wszerz. Wspinał się w Hiszpanii i Rumunii. Samotnie przeszedł Pireneje od Morza Śródziemnego po Ocean Atlantycki.

Konno przejechał północne rejony Mongolii, koleją transsyberyjską podróżował po Rosji, wędrował po Tybecie, Kurdystan podziwiał wraz ze stacjonującym tam wojskiem tureckim. W Chinach dla prasy polskiej przygotowywał materiał o klasztorze Shaolin. W Iranie był bezpodstawnie przetrzymywany w więzieniu. U wybrzeży Libii pływał na kutrach rybackich. Syberię Przybajkalską przeszedł pieszo - trzysta kilometrów przez rzeki, tajgę i góry. W tajdze u boku syberyjskiego trapera i myśliwego opanował survival - sztukę przetrwania. Jego największą miłością jest Daleka Północ. Wędrował przez zaspy Laponii w towarzystwie reniferów. Jako jeden z nielicznych Polaków samotnie spłynął pontonem rzeką Yukon, największą rzeką Alaski. Zrobił to w 76 dni - 3100 kilometrów dzikiej żeglugi.

Jego ostatni wielki wyczyn to Alpinus Mackeznie Expedition, podczas której samotnie pokonał kajakiem cały system rzeczny Mackenzie w Kanadzie, jako pierwszy Polak. Za tą wyprawę został nominowany do najbardziej prestiżowych nagród podróżniczych w Polsce: Kolosa 2005 i Travelera 2006.