Do Chin za 600 $
| Maciej Mielęcki
|
|
Za Yunzbin przekraczamy lodowiec, tego dnia docieramy do Yashpert (6 godzin). Atrakcją są spotkane jaki.
3.10
Wypad w górę doliny - widok na Passu Massif i Batura Wall.
4.10 - Yunzbin
Odwrót. Nocujemy w chacie w Yunzbin.
5.10 - Sust
Zejście do Batura Bridge i przejazd do Sust. Jedyna możliwość przekroczenia jeszcze dziś granicy pakistańsko-chińskiej to wynajęcie jeepa za 10 000 Rp. Jutro tan sam samochód będzie nas kosztował 950 Rp/os. Nocujemy w namiotach przy hotelu Montain Refuge za 20 Rp/os. Pokoje w cenach: 80/120/150 Rp.
7.10 - Kara Kul
Rano wyruszamy autobusem nad jezioro Kara-Kul (40 Y). Na miejscu można stołować się w restauracji (ryż - 20Y), nocować w jurtach (o cenę nawet nie pytamy), lub przejechać się na wielbłądzie (10 Y). My rozbijamy się przy strumyku wpadającym do jeziora Kara-Kul. Mamy piękny widok na odbijający się w wodzie najwyższy szczyt Pamiru Chińskiego - Kongur (7719 m n.p.m.). Nasza wyprawa do wioski w celu zakupienia jakiegoś pożywienia zakończyła się porażką. Tutejsi mieszkańcy okazali się mało otwarci i niechętni do kontaktu z przybyszami.
8.10
Rekonesans po okolicznych pagórkach. Zaskoczeniem są napotkane powyżej 4000 m n.p.m. wielbłądy. One też wyglądały na zaskoczone naszą obecnością.
9.10
Wcześnie rano wychodzimy na przechadzkę w stronę drugiego z olbrzymów nad Kara-Kul - Muztagh Ata (7546 m n.p.m.). Docieramy na ostatnią z górek (około 4800 m n.p.m.) przed potężnym masywem.
10.10 - Kashgar
Jedziemy autobusem do Kashgar (40Y). Autobus jest iście międzynarodowy, bo wiezie kilka nacji "białasów": Murzyna z Ghany, Kirgizów, Kazachów, Ujgurów, Chińczyków (w tym jeden z Hongkongu). Nocujemy w hotelu Seman (20 Y/os. po targach).
11.10 - Przełęcz Turugart
Robimy rozeznanie co do możliwości przejazdu z Kashgaru do Biszkeku (Kirgizja), przez Przełęcz Turugart. Kursujące na tej trasie autobusy (bilet 50 USD) zostały zawieszone. Do przekroczenia granicy wymagane są chińskie pozwolenia - do zdobycia w CITS niedaleko Chin Bagh Hotel. Czas oczekiwania 2 dni. Koszt pozwolenia + jeep do granicy (całość) 1500 Y. Nie najlepiej wygląda sytuacja po przekroczeniu granicy w Kirgizji, bo brak jakichkolwiek autobusów, a taksówkarze żądają za kurs do Biszkeku 100 USD. Jeżeli ma się czas można czekać na okazję. Decydujemy się jechać jutro po Sunday Market do Urumchi, by przekraczać granicę z Kazachstanem.
12.10 - Urumchi
Rano wyruszamy na tereny Sunday Market - morze ludzi (podobno ok. 100 tys.) targi, kłótnie, a towar - jaki Ci tylko przyjdzie na myśl. Po południu ruszamy do Urumchi (bilet 207 Y). Jesteśmy chyba jedynymi, którzy dokonali zakupu w kasie, bo reszta daję w łapę kierowcy. Zresztą polowanie na autostopowiczów trwa całą drogę.
13.10 - W drodze do Kazachstanu
Autobus jest wyjątkowo ciasny, rozklekotany i przewiewny, a do tego często się psuje. Jednak po 40 godzinach udaje się nam dotrzeć do celu.
14.10 - Nan-Zgo
Przyjeżdżamy na dworzec autobusowy Nan-Zgo, skąd odjeżdżają autobusy do Ałmaty. Opcja dla nas kosztuje 470 Y. Poznana Chinka proponuje nam inny wariant - autobus do granicy, do miejscowości Khorgos (92 Y), taxi przez granicę (20 Y), a następnie taxi do Ałmaty (80 USD za samochód). Pojawia się jeden problem, nie chcą nam sprzedać biletu na autobus - jest on tylko dla Chińczyków. Kierowca autobusu nie chce zarobić ekstra.
Próbujemy wariantu: taxi do Khorgos, a dalej według propozycji Chinki. Zbijamy cenę za samochód z 3000 Y do 500 Y. Pakujemy plecaki i jedziemy do banku wymienić walutę. Pojawia się niestety jakaś szefowa od taxsówek i zaczyna od nowa targ o cenę. Dziękujemy i wysiadamy.
Kolejny wariant to odnalezienie i dogadanie się z kierowcami kilku kazachskich autobusów stojących na dworcu. Udaje się. Umawiamy się na kurs do Ałmaty za 35 USD od głowy.
Źródło: TravelBit
Tekst pochodzi z książki
wydanej przez Agencję Travelland
prowadzonej przez
Centrum Globtroterów TravelBit
warto kliknąć
|