HAWAJE
15:38
CHICAGO
19:38
SANTIAGO
22:38
DUBLIN
01:38
KRAKÓW
02:38
BANGKOK
08:38
MELBOURNE
12:38
Ogłoszenie niepłatne ustawodawcy Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji zwiazanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania tresci wyswietlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk ogladalności czy efektywności publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłaczenia cookies za pomoca ustawień swojej przegladarki internetowej. /// Dowiedz się więcej
 
Mapy: | Afryka | Ameryka Pd. | Ameryka Pn. | Antarktyda | Australia | Azja | Europa | Polska
  ¦wiatPodróży.pl » Przewodniki - Przez ¦wiat III » Etiopia
Etiopia



Zanim udamy się na odkrywanie dzikich ostępów, lepiej wymienić wcze¶niej odpowiedni± ilo¶ć dolarów, bo może się nagle okazać, że w jakiej¶ wiosce nie stać nas będzie nawet na kolację, bo nie będzie jak wymienić pieniędzy. Raz nam sie tak zdarzyło, że proponowano nam wymianę w stosunku jeden byr za jeden dolar.

Doskonał± form± zwiedzania Etiopii (dla osób o mocnych nerwach i większym budżecie) jest wykupienie biletu lotniczego. Przykładowo bilet z przerwami na trasie Addis - Bahar Dar - Gonder - Lalibela - Aksum - Addis (czyli szlakiem największych atrakcji) kosztuje 180 USD i ważny jest przez 3 tygodnie. Co prawda, jak twierdziła Amerykanka podróżuj±ca w ten sposób, na 5 odlotów tylko jeden odbył się o czasie, ale za to nie miała ani jednego międzyl±dowania awaryjnego (statystyka wypadków lotniczych nie jest publikowana). Ta forma transportu jest szczególnie godna polecenia osobom, które nie maj± czasu - transport l±dowy jest tak wolny (stan autobusów z reguły jest fatalny, za¶ większo¶ć dróg to górskie wyboiste serpentyny), że często odcinek 100-200 km pokonywali¶my cały dzień.


Addis Abeba - Debre Libanos - Dejen - Bahar Dar

Przykładowy czas i koszty transportu:

Debre Libanos - Dejen (7-16, 10 b),
Dejen - Motte (6-12, 15 b), Motte - Bahar Dar (150 km. 14-19, 10 b).

Debre Libanos jest malutk± wiosk± znan± ze wspaniałego klasztoru, do którego jednak kobietom wstęp jest wzbroniony. Do tej pory spotkali¶my się w Etiopii z wołaniami (głównie przez dzieci, ale nie tylko) "you, you" i "faranji" (czyli obcokrajowiec), natomiast tu po raz pierwszy wołano za nami "tourist". Wyjechali¶my z Addis o 7 rano, dotarli¶my po południu. Po zwiedzeniu klasztoru przez mojego współtowarzysza podróży (mnie pozostało pilnowanie bagaży) chcieli¶my ruszyć dalej, ale jako że była już pi±ta po południu szanse na transport zmalały do zera. Zatem postanowili¶my zanocować "na dziko" - tym bardziej, że okolica była przepiękna (przełomy Nilu), a nocleg w wiosce wi±zał się z pełnieniem roli atrakcji turystycznej - tym razem dla miejscowych. Zmylili¶my tropy, dzięki czemu mieli¶my najbardziej przestronny pokój - gwiazdy nad nami i gwiazdy pod nami bo biwakowali¶my na zboczu ogromnego kanionu. Namiotu nie wzięli¶my programowo, wychodz±c z założenia, że lepiej mieć lekkie plecaki (mój ważył 12 kg), a poza tym namiot od razu rzuca się w oczy. Niestety okazało się, że na tej wyskoko¶ci nasze ¶piwory i ubrania s± o dużo za cienkie i potężnie zmarzli¶my. Za to wschód słońca zrekompensował wszystko.

Przełomy Błękitnego Nilu

Następnym etapem podróży były przełomy Błękitnego Nilu. Była to niezwykła podróż serpentynami - najpierw kilka godzin w dół, a potem dwie godziny do góry. Aby mieć pełnię widoków zdecydowali¶my się jechać na dachu ciężarówki. Dzięki temu mieli¶my non-stop klimatyzację i już po godzinie byli¶my kompletnie pokryci kurzem. Ale warto było. Jedyne co psuło nam kontemplację piękna wokół to wraki ciężarówek, które nie wyrobiły się na zakrętach… To tak zamiast znaków ostrzegawczych. Wła¶ciwie trudno traktować Dejen jako bazę wypadow± do spacerów nad przełomy, ponieważ wioska jest o dobrych kilka kilometrów dalej, za¶ zej¶cie nad przełomy i powrót zajmuj± kilka godzin. Tak więc poprzestali¶my na noclegu i następnego dnia skoro ¶wit wyruszyli¶my do Bahar Daru.

Bahar Dar

Jest to doskonałe miasto na kilkudniowy postój w podróży. Po pierwsze - można wynaj±ć łódĽ i popłyn±ć na wyspy na ogromnym jeziorze Tana (jak głosi legenda, na jednej z wysp zatrzymała się Matka Boska) gdzie panowie mog± podziwiać wspaniałe klasztory. Po jeziorze (zreszt± ogromnym) można zrobić dwudniowy rejs z postojami na wyspach (2 dni - 100 b). Po drugie - niedaleko znajduj± się wodospady Błękitnego Nilu. Ponieważ wynajęcie łodzi było dla nas zbyt kosztowne, zdecydowali¶my się na dłuższy wypad nad wodospad do Tys Abay. Ponadto w Bahar Darze jest targ, na który w niedzielę przychodz± wie¶niacy z okolicznych wiosek i jest to doskonała okazja do spotkania wielu różnych plemion.

Bahar Dar - Tis Abay: 1,5 b, 40 min, o 15 ostatni autobus powrotny z wioski.

Wodospady

Tis Abay to naprawdę malutka wioska. Wszyscy znaj± wszystkich, a już w szczególno¶ci przyjezdnych. Aby mieć odrobinę spokoju i trochę zabawy stwierdzili¶my, że nie znamy angielskiego - jedynie poco italiano. I już po chwili wszyscy wiedzieli, że na nas nie da się poćwiczyć konwersacji, co uwolniło nas od monotonnych mini rozmówek.

Kilka uwag technicznych przed zobaczeniem wodospadu:

1. Warto założyć wysokie buty z protektorem - pył wodny sprawia, że ¶cieżka jest błotnista i łatwo można się po¶lizgn±ć.
2. Najpiękniejsza półkolista tęcza nad całym wodospadem jest do 9 rano.
3. Zachód słońca nie jest widowiskowy, bo zasłonięty górami, a do tego powród do wioski po zmroku może być niebezpieczny, bo ¶cieżka jest mocno kamienista.
4. Wstęp kosztuje 15 b, z legitymacj± ISIC 5 b. Bez biletu wej¶ć się nie da.
5. Nie trzeba wynajmować przewodnika, aby trafić na miejsce.

Nad wodospadami można spędzić cały dzień, tym bardziej, że można zej¶ć do rzeki płyn±cej u stóp wodospadu i spędzić trochę czasu na pławieniu się oraz ogl±dać wodospady z dołu, co też jest niesamowitym przeżyciem. Trzeba tylko mieć co¶ do ochrony aparatu fotograficznego przed wod±.

¬ródło: TravelBit

TravelBit Tekst pochodzi z ksi±żki
wydanej przez Agencję Travelland
prowadzonej przez
Centrum Globtroterów TravelBit

 warto klikn±ć

<< wstecz 1 2 3 4 5 dalej >>


w Foto
Przewodniki - Przez ¦wiat III
WARTO ZOBACZYĆ

RPA: Wzgórza Kapsztadu
NOWE WYSTAWY
PODRÓŻE

Nepal i już: Sir Everest
kontakt | redakcja | reklama | współpraca | dla prasy | disclaimer
copyright (C) 2003-2013 ¦wiatPodróży.pl