AŁ 3; Meksyk: Mekka niebieskich ptaków
| Aleksandra i Marcin Plewka
|
|
Kuba jest krajem, z którego wszyscy chc± uciec. Meksyk z kolei jest miejscem, do którego się ucieka. Jest trochę taka mekka niebieskich ptaków. Pierwszych uciekinierów spotkali¶my w schronisku w Oaxace (2 Niemki pracuj±ce tu w knajpie prawie za darmo). To była ucieczka czę¶ciowa, raczej chwilowe wyrwanie się ze swojego normalnego, uporz±dkowanego ¶wiata.
Na następnych natrafili¶my w Zipolite. W tym nadmorskim kurorcie, mimo że minęły już dawno lata hipisowskiej wolno¶ci i szaleństwa, nadal można odnaleĽć unosz±cy się w powietrzu duch tamtych czasów. Znakiem tego (może dosyć smutnym i marnym, ale zawsze...) s± chociażby biegaj±cy rado¶nie na golasa po plaży podstarzali już trochę Austriacy i Amerykanie. (Klimatu dziwno¶ci temu wszystkiemu dodaje fakt, że s± to prawie sami faceci, niektórzy poł±czeni w pary...) Może wyrwali się wła¶nie ze swoich poważnych firm, żeby na meksykańskim końcu ¶wiata beztrosko pomykać w samym kapeluszu. Beztrosko, bo bezimiennie.
W małej knajpce, gdzie podaj± najtańsze tacos (z ryba!) poznali¶my parę Amerykanów z małymi dziećmi. Spakowali się, wyjechali z Kolorado i teraz kr±ż± po Meksyku w poszukiwaniu miejsca, w którym chcieliby się osiedlić na stałe, w poszukiwaniu spokojniejszego życia.
Parę przecznic dalej wchodzimy do baru, który prowadzi małżeństwo Włochów. Mężczyzna baaardzo ¶piewaj±cym hiszpańskim (okraszanym bogat± gestykulacj±) tłumaczy nam przyczyny ich wyjazdu. W Europie strasznie ciężko otworzyć jaki¶ biznes, na drodze pojawia się tysi±ce przeszkód w postaci papierków, niezliczonych kontroli. W Meksyku możesz robić to, co chcesz, jest dużo łatwiej. Meksyk daje po prostu większ± wolno¶ć.
¬ródło: www.malyrycerz.com
|