HAWAJE
12:54
CHICAGO
16:54
SANTIAGO
19:54
DUBLIN
22:54
KRAKÓW
23:54
BANGKOK
05:54
MELBOURNE
09:54




  ŚwiatPodróży.pl » sklep » Wycieczki » Islandia: Rejs z trampingiem 4x4 - 23dni [rejs]

Wycieczki

Islandia: Rejs z trampingiem 4x4 - 23dni

Trasa:
Jachtem: Bergen – Szetlandy – Wyspy Owcze – Islandia
Samochodami: Hofn – Jokulsarlon – dolina Jokulsargljufur – Kverkfjoll – kaldera Askja – Landmannalaugur – Gullfoss – Geysir – Reykjavik – Keflavik



warunki uczestnictwa jak rezerwować drukuj poleć ofertę

Uwagi do ceny:


Miejsce na jachcie gwarantuje wpłata pierwszej raty w wysokości 30% ceny rejsu, 1800 zł. W cenę wliczono wszelkie koszty takie jak: wyżywienie, transport (dojazd busem do Bergen, powrót samolotem Keflavik-Berlin), opłaty portowe, paliwo, ubezpieczenie z tytułu NNW i KL za granicą. Od Uczestnika w dniu zaokrętowania jest pobierana kaucja zwrotna w wysokości 40 euro.

Należy pamiętać że jest to rejs morski, dlatego przedstawiony plan trasy jest ramowy i może ulec zmianie. Ostateczną decyzję co do trasy podejmuje kapitan jachtu. Będzie to zależne od warunków pogodowych i sprawności załogi.

CENA ZAWIERA:

CENA NIE OBEJMUJE:


Szczegóły dot. imprezy

Opis rejsu:

Rejs rozpoczniemy w Bergen. Jest to przepiękne hanzeatyckie miasto nazywane “Stolicą Fiordów”. Jachty cumują tu w samym centrum miasta, wzdłuż nabrzeża przy głównej atrakcji miasta, historycznej dzielnicy kupieckiej Brygen. Zrekonstruowano tutaj drewniane, malowane na różnorodne kolory domy kupieckie. Na ich poddaszach podziwiać możemy składy z charakterystycznymi żurawikami. Spacerując bardzo wąskimi uliczkami pomiędzy tymi budynkami możemy odczuć, jak wyglądało życie kilka wieków temu. Nie sposób opuścić także targu rybnego. Jest to największy targ na całym środkowym wybrzeżu Norwegii. Można tu kupić wszystko, w co obfitują norweskie wody. Dla koneserów przygotowano także kilka punktów, gdzie można skosztować kanapek z krewetkami lub z norweskim dorszem. Spacerując po Bergen warto także wjechać kolejką zębatą na górę Floyen. Ze szczytu można podziwiać panoramę miasta oraz okolicznych fiordów.

Wypływając z Bergen jeszcze przez dwadzieścia mil podziwiać będziemy norweskie krajobrazy zanim opuścimy fiordy i wypłyniemy na otwarte morze. Przed nami dwieście mil żeglugi. Abyśmy nie czuli się samotni, Norwegowie poustawiali nam na drodze platformy wiertnicze. Będziecie mieli okazję zobaczyć te sterczące z morza kolosy, a w nocy towarzyszyć nam będą błyski spalanego przez nie metanu. Niektórzy mylą je z latarniami morskimi. Po dwóch dobach żeglugi na horyzoncie pojawi się maleńka plamka lądu. Z czasem zamieni się ona w widoczne trawiaste wzgórza, opadające do morza stromymi klifami.

To Szetlandy, najbardziej na północ wysunięte wyspy Szkocji. Zatrzymamy się w stolicy wysp, Lerwick. Pierwsze, co rzuca się w oczy to wszechobecne budowle z szarego kamienia, kojarzące się ze starymi szkockimi zamkami. Wędrując pomiędzy kamiennymi budynkami, nie sposób nie zajrzeć do klasycznego szkockiego pubu na jednego pinta lokalnego piwa. Lecz przecież nie przypłynęliśmy tu by siedzieć w barze. Wyspy urzekają pięknymi widokami. Warto wybrać się lokalnym promem na pobliską wyspę Bressay. Znajdziemy tu wspaniałe wrzosowiska, strome kilkudziesięciometrowe klify. Po przejściu na drugą stronę wyspy mamy możliwość przepłynąć na niedużą wyspę Noss. Mieści się tam rezerwat ptactwa. Wszyscy miłośnicy przyrody będą mieli okazję podziwiać maskonury. Te zabawne nieduże ptaki wyglądające jak skrzyżowanie pingwina z papugą są symbolem Szetlandów. Wyglądają bardzo niepozornie, a potrafią zanurkować na kilka metrów by zdobyć upragnioną rybę. Oczywiście maskonury nie są jedyną atrakcją wyspy. W nadmorskich klifach mieszka tu kilkadziesiąt różnych gatunków ptaków morskich. Alternatywną propozycją zwiedzania może być wypożyczenie auta i wycieczka na zachodnią stronę wysp. Stąd rozpościera się już widok bezpośrednio na ocean. Strome klify ukształtowane przez groźne zimowe sztormy kontrastują z malowniczymi zatoczkami o piaszczystych plażach. Wszędzie dominuje zieleń traw i pasące się dziko owce. Warto obejrzeć także wykopaliska archeologiczne w Yarlshof oraz południowy cypel wysp z latarnia morską.

Po opuszczeniu Szetlandów wypływamy na ocean. Fale staną się dłuższe, kołysanie spokojniejsze. Poczujecie, jaką magię ma w sobie ten bezmiar wody.

Naszym kolejnym celem są Wyspy Owcze. Ten archipelag 18 wysp pośrodku oceanu zachwyca swoim pięknem. Znajdują się one w nurcie ciepłego prądu północnoatlantyckiego. Dzięki temu klimat jest tutaj bardzo łagodny, a temperatury prawie nigdy nie spadają poniżej zera. Z drugiej zaś strony jest to najbardziej deszczowy rejon w Europie i często wyspy spowija mgła. W efekcie połączenia dużych opadów z łagodnym klimatem, na wyspach wyrosła wspaniała trawa. Chyba nigdzie indziej nie ma tak soczystej zieleni.

Zacumujemy w stolicy wysp Torshavn. Następny dzień poświęcimy na penetrację wysp, które mają postać rozległych płaskowyżów otoczonych niedostępnymi klifami. Widoki naprawdę zapierają dech w piersi. Wyspy są autonomią duńska, lecz w niczym nie przypominają Danii. Mieszkańcy używają języka farerskiego, w obiegu są własne banknoty. Nawet jednostkę miary ziemi mają odrębną. Jest nią mork. Jest to obszar, na którym mogą paść się 32 owce. Powierzchnia, jaką zajmuje 1 mork jest zależna od żyzności gleby oraz ukształtowania terenu. Powierzchnia jednego morka będzie większa na skalistym gruncie, aniżeli na obfitującym w trawę pastwisku. Całe terytorium Wysp Owczych to 2400 merkur. Znaczy to, że na wyspach pasie się około 75 tysięcy owiec. Pasą się one zupełnie dziko, często na trudnodostępnych płaskowyżach. Kontakt z ludźmi mają tylko 3 razy do roku, podczas strzyżenia, szczepień i uboju. Dziki wypas owiec oraz deszczowy klimat nadał ich wełnie specyficzną wodoodporność. Sweter z tradycyjnej farerskiej wełny znakomicie uzupełnia wyposażenie każdego żeglarza na Morzu Północnym.

Przed nami najtrudniejszy odcinek wyprawy – ponad trzysta mil północnego Atlantyku. W wodach tych występują delfiny, od czasu do czasu można spotkać także wieloryby. Warto więc prowadzić uważną obserwację, bo spotkania z tymi ciekawymi ssakami należą już do rzadkości. Po mniej więcej 4 dobach żeglugi ujrzymy krainę ognia i lodu – Islandię. Zacumujemy w Hofn – niedużym porcie na południowo-wschodnim wybrzeżu wyspy. Zrelaksujemy się w termalnym basenie i poczekamy na dotarcie grupy podróżującej samochodami.

Po zamianie jachtu na dwa samochody terenowe, rozpoczniemy zwiedzanie wyspy. Islandia jest wielką wyspą i nie sposób zwiedzić jej całej w 5 dni. Dlatego też wybierzemy miejsca szczególne i niespotykane gdziekolwiek indziej.

Pierwszym niezwykłym miejscem, którego nie sposób pominąć, jest miejsce narodzin nowych małych gór lodowych. Jokulsarlon to laguna, gdzie od czoła lodowca odrywają się małe góry lodowe i powoli majestatycznie spływają do oceanu. Wszyscy, którzy pragną zobaczyć je bliżej, mogą wziąć udział w wycieczce amfibią, która dopłynie aż pod sam lodowiec.

Przed nami wschodnie wybrzeże Islandii. Droga okrążająca tę część wyspy wije się okrążając fiordy, którymi usiane jest wybrzeże. Połączenie granatu wód oceanicznych, wdzierających się głęboko w ląd z soczystym kolorem trawy na okolicznych wzgórzach sprawia, iż ta część wyspy zupełnie nie zapowiada pustynnego i surowego klimatu Interioru czekającego nas w głębi lądu.

Pod koniec dnia dotrzemy do doliny Jokulsargljufur. Nazwa ta, w tłumaczeniu na język polski, oznacza “kanion rzeki lodowcowej”. Powstał on na skutek fal powodziowych wód lodowcowych stopionych podczas erupcji wulkanów. W górnej części doliny znajdują się wodospady Selfoss i Detifoss – zwany europejską Niagarą. Dalej znajdują się kolejne kilkudziesięciometrowe wodospady, które przechodzą następnie w malowniczy kanion Asbyrgi – głęboki na ponad 100 metrów kanion w kształcie podkowy. Legenda głosi, iż powstał on jako odcisk Sleattura – konia Odyna, gdy ten lądował na ziemi.

Następny dzień upłynie nam na dotarciu do jaskiń lodowych Kverkfjoll. To właśnie dzięki nim Islandię nazywa się krainą ognia i lodu. Jaskinie leżą u północnych podnóży największego z islandzkich lodowców Vatnajokull. Gorące źródła tworzą tu jeden z największych obszarów geotermalnych na świecie, a rzeki wypływające z nich wchodzą pod czapę lodowca drążąc przepiękne lodowe jaskinie. Kilkadziesiąt kilometrów od lodowca znajduje się kaldera Askja. Jest to zagłębienie w szczytowej części stożka wulkanicznego. Ostatnia erupcja tego wulkanu miała miejsce nie tak dawno, bo w 1961 roku. Obszar kaldery wypełniła woda tworząc najgłębsze w Islandii jezioro Oskjuvatn, o przepięknym szafirowo-błękitnym kolorze wody. Tuż obok znajduje się mniejszy krater terfowy Viti, z gorącym turkusowo-niebieskim źródłem. Kąpiel w tym źródle pozwoli zrelaksować się przed zmaganiami z pustynią Interioru.

O świcie wyruszymy w kolejny etap naszej wyprawy. Tym razem przyjdzie nam zmierzyć się z potęgą pustyni. Podróżować będziemy poprzez Interior, czyli bezdroża leżące w samym sercu Islandii. Droga nasza będzie wiodła przez pustynne krajobrazy, zaś po obydwu stronach na horyzoncie widać będzie potężne masywy lodowców. Do pokonania mamy prawie 300 km pustkowia, po drodze nie ma osad ludzkich, stacji benzynowych, mostów ani żadnych śladów cywilizacji. Tylko pustynia i przepiękne pejzaże. Dalej stopniowo pojawią się niewielkie rzeki przecinające szutrowe drogi, które pokonywać będziemy w tumanach kurzu. Nie spodziewajcie się jednak mostów. Większość z nich trzeba będzie pokonać w bród, nierzadko wysyłając kogoś w dobrych kaloszach przodem, by wyszukiwał najpłytsze i pozbawione głazów miejsca. Ze wszystkich krajobrazów Islandii najbardziej zapada w pamięć Park Narodowy Landmannalaugur. Słynie on z przepięknych różnokolorowych wzgórz. Zbudowane są one z riolitu – mieszaniny minerałów przekształconych przez działalność wulkaniczną i geotermiczną. Tak bajecznie kolorowych krajobrazów nie spotkacie nigdzie indziej. Znajdziecie tu także źródła siarkowe i rozlewiska lawy. Dodatkową atrakcją jest naturalne kąpielisko geotermalne. Wody lodowatego górskiego strumienia mieszają się tu z wodą z gorącego źródła tworząc naturalny basen z wodą o temperaturze ok. 40 stopni. Jest to idealne miejsce na wieczorny relaks i spłukanie z siebie kurzu pustyni.

Mówi się, że Islandia to kraina gejzerów. Udamy się zatem obejrzeć słynny gejzer Geysir, od którego wywodzi się nazwa wszystkich źródeł, gdzie gorąca woda jest wyrzucana na kilkadziesiąt metrów w górę. Tak naprawdę to Geysir przestał być aktywny w latach 60-tych, lecz tuż obok niego utworzył się Stokkur – nowy gejzer, który co kilka minut wyrzuca wodę na wysokość 35 metrów. W okolicy jest także mnóstwo mniejszych źródełek. Warto przyjrzeć się im z bliska, bo ich woda ma przepiękny kolor, zależny od minerałów i alg porastających wnętrze. Kolejnym punktem naszej wyprawy będzie Gullfoss. Jest to jeden z największych wodospadów Islandii. Płynąca szerokim korytem rzeka spada z wysokości prawie 40 metrów na dno wąwozu. W słoneczne dni nad wodospadem unosi się przepiękna tęcza.

Na koniec spędzimy kilka godzin w Reykiawiku – stolicy wyspy. Warto przespacerować się uliczkami pomiędzy charakterystycznymi drewnianymi domami, odwiedzić Domkirkja – drewnianą katedrę z 1847 roku, Bjorg – hotel w stylu art déco, a także nowoczesny ratusz. Wzniesiono go jako kompozycję szkła, betonu i brył lawy. Po ścianach spływa woda dopełniając niezwykłości konstrukcji. Na zakończenie odwiedzimy górujący nad panoramą miasta kościół Hallgrimskirkja. Z jego wieży, uformowanej na kształt charakterystycznych dla Islandii skał bazaltowych, rozciąga się wspaniały widok na panoramę całego Reykiawiku i okolic. Podczas naszej ostatniej wyprawy na Islandię ekipa porównała tę wieżę do Tolkienowskiej Minas Tirith... Na lotnisku oddamy auta i polecimy do Berlina.

Ramowy plan podróży
08 lipca 2007

12:00 – Zbiórka Uczestników we Wrocławiu (stacja Orlen obok dworca PKP)
12:30 – Odjazd busa do Świnoujścia
15:30 – Zbiórka Uczestników w Poznaniu (dworzec PKP)
15:45 – Odjazd busa do Świnoujścia
22:00 – Odprawa paszportowa
23:30 – Wypłynięcie promu do Ystad

10 lipca 2007

06:30 – Przypłynięcie promu
ok. 07:30 – Zjazd busa z promu, przejazd do Bergen
ok. 18:00 – 4-godzinna przerwa w centrum Oslo (kierowca ma czas na odpoczynek,
a grupa na obejrzenie starówki Oslo)

11 lipca 2007

10:00 – Zaokrętowanie na jacht w Bergen
11:00 – 14:00 – Szkolenie
15:00 – Planowane wypłynięcie z Bergen

12 lipca 2007 – 24 lipca 2007

Realizacja trasy rejsu – godziny wejść i wyjść z portów oraz długość postojów będą uzależnione
od siły i kierunku wiatru.

25 lipca 2007

07:00 – Pobudka
07:30 – Śniadanie
08:00 – 10:00 – Sprzątanie jachtu
10:00 – Wyokrętowanie załogi
10:00 – Odebranie samochodów terenowych od drugiej grupy
10:30 – Rozpoczęcie części samochodowej wyprawy

26 lipca 2007 – 29 lipca 2007

Realizacja części samochodowej wyprawy, dokładna trasa będzie zależna od sytuacji pogodowo-drogowej na Islandii.

30 lipca 2007

05:00 – Oddanie samochodów do wypożyczalni
05:30 – Odprawa paszportowa
07:00 – Odlot samolotu do Berlina
12:25 – Przylot samolotu do Berlina – Zakończenie imprezy

W trakcie części objazdowej poruszamy się dwoma samochodami terenowymi. Prowadzić będą uczestnicy wyprawy. Nad całością trasy, tempem jazdy, postojami etc. czuwać będzie skipper. Auta podróżują razem
i nie rozdzielają się. Samochody są oczywiście ubezpieczone, lecz uszkodzenia opon nie wchodzą w zakres ubezpieczenia i będą pokrywane z kaucji. Dlatego też prosimy o ostrożna jazdę.

Na Islandii można bezpłatnie obozować w miejscach nie będących prywatną własnością. Jeśli nocleg będzie wypadał na terenie parku narodowego, to opłaty za nocleg uczestnicy uiszczają indywidualnie. Ceny takich noclegów kształtują się w okolicach 300 koron islandzkich. Nocować będziemy w namiotach zabranych
z Polski. Prosimy o zabranie karimat i śpiworów.

Posiłki podczas wyprawy przygotowują samodzielnie uczestnicy (ustalimy wachty tak jak na jachcie). Podstawowe garnki oraz butle turystyczne zapewnia organizator. Proszę zabrać ze sobą kubek, talerz plastikowy lub menażkę oraz sztućce. Produkty do posiłków zapewnia organizator.




KONTAKT DO SKLEPU
OSTATNIE MIEJSCA
    MAPY
    Islandia

    Tereny powulkaniczne Leirhnjukur - obszar Krafla

    Jęzor lodowca Myrdalsjokull w płd części wyspy

    Dymią błota Namafjall
    PRZEWODNIK
    kontakt | redakcja | reklama | współpraca | dla prasy | disclaimer
    copyright (C) 2003-2013 ŚwiatPodróży.pl