|
|
|
|
|
|
|
|
Yukon 2003 |
Lipiec 08, 2003 wtorek. Wieczorem, poprzedniego dnia długo wczytywałem się w historię Yukonu, mapy, i drogi przez niego prowadz±ce, poezję Roberta Service, która otwierała oczy na tutejsze serca pierwszych osadników, których ¶ci±gała gor±czka złota końca dziewiętnastego wieku.
warto klikn±ć
|
|
Lipiec 07, 2003 poniedziałek
To jeszcze nie Yukon. Tylko urocza Brytyjska Kolumbia. Ranek wita mnie ¶wiergotem ptaków. Ten ¶wiergot trwał już od prawie momentu, gdy kładłem się spać, teraz te odgłosy tylko się nasiliły. Zachęcaj± do pobudki.
warto klikn±ć
|
Z rana - jeszcze ostatnie zakupy. Wspaniałe pachn±ce Polsk± - kiełbasa z Delton Sausage House i chleb z Bałtyk Bakery... Jeszcze trochę rolek filmów. W końcu około południa pozostawiam za sob± stolicę albertańskich prerii -Edmonton, które też jest bram± na Dalek± Północ. Godzina jazdy i już osi±gam nuż±c± drogę numer 43 prowadz±c± do Grande Praire - jednego ze starszych i większych centrów polonijnego osadnictwa; i dalej do malowniczego Dawson Creek przepięknej prowincji Brytyjskiej Kolumbii.
warto klikn±ć
|
Yukon. Kanada. Daleka Północ. Złotono¶ne piaski, nieprzetarty busz, o¶lepiaj±ce słońcem lodowce, niekończ±ce się dni latem i wspaniałe zorzami polarnymi zimy. To nieprzebrane bogactwo zwierzyny. GroĽnych grizzly; wszystkożernych niedĽwiedzi czarnych; tajemniczych "spirit bears" - białych (nie mylić z polarnymi!), niedĽwiedzi polarnych, Kodiaków - te to najpotężniejsze... - których spodziewać się można prawie wszędzie.
warto klikn±ć
|
|
|
|
|
|
|