|
|
|
|
|
|
|
|
Przewodnik - Świat |
Gdy mówimy o Japonii, wiosna w tym kraju nieodzownie kojarzy się z kwitnieniem wiśni – tego tradycyjnego dla wysp drzewa. Jego kwiaty, choć pojawiają się zaledwie na okres tygodnia, budzą zachwyt nie tylko mieszkańców Japonii. Dlatego zapraszam na ten niecodzienny spacer, szlakiem świątyń, przy których zasadzono setki wiśniowych drzewek, aby każdy mógł podziwiać architekturę w tak pięknej oprawie, co możliwe jest tylko raz do roku.
warto kliknąć
|
|
Wyprawa Romualda Koperskiego wciąż prze do przodu przez syberyjskie drogi i bezdroża. Tam autostrady zastępuje zmrożony "zimnik", a silnika na wszelki wypadek się nie gasi. Nie jest łatwo poruszać się nawet potężną ciężarówką, którą ekipa Great Race 2008 remontowała długie miesiące. Czy pokonają trasę z Paryża na Przylądek Dieżniewa bez przeszkód? Na brak utrudnień nie można liczyć. Reszta zależy od człowieka. Przedstawiamy kolejne kartki z dziennika ekspedycji.
warto kliknąć
|
"Są tylko trzy prawdziwe dyscypliny sportowe, walki byków, wyścigi samochodowe i alpinizm, reszta to tylko gry." - pisał Ernest Hemingway. Jeśli trzymać się tej miary, przed nami prawdziwie sportowa opowieść. Przedstawiamy relację Zbyszka Bąka o wyprawie Klubu Alpinistycznego "Homohibernatus" na dach Ameryki Południowej w lutym 2008. Aconcagua okazała się tym razem łaskawa. Zapraszamy do lektury!
warto kliknąć
|
"Smak wielkiej góry" - to tytuł filmu, który powstał o wyprawie Pawła Urbańskiego na Kilimandżaro. Polak w poniedziałek, 18.02 wylądował w Polsce po zdobyciu najwyższej góry Afryki (5895 m.n.p.m.). Dlaczego piszemy o jego wyczynie? Paweł, 26-letni student Uniwersytetu Gdańskiego, od 13 roku życia jest niewidomy. Swoją wspinaczką udowadnia, że szczyty chłonie się nie tylko oczami. W planach Polak ma już drugie starcie z Anconcaguą. Za pierwszym razem zatrzymała go kontuzja.
warto kliknąć
|
Alaska – w wielu przekonaniach dzika, niedostępna, mroźna, może i bezludna...
Dla mnie Alaska to najwspanialsze miejsce na Ziemi, onieśmielające swym pięknem flory i fauny, czystością i bogactwem naturalnym; miejsce, gdzie człowiek chłonie nieskażone powietrze, gdzie zastanawia się nad sensem życia, gdzie może żyć w zgodzie z naturą, w zgodzie z orką płynącą obok kutra, w zgodzie z niedźwiadkiem, który pragnie tylko zaspokoić swój głód jagodami. To w końcu miejsce, gdzie mieszkańcy mają czas na normalne życie, nie tylko na pracę, gonitwę za dolarem ale na spotkania z bliskimi, na szacunek do innych, bezinteresowną pomoc i uśmiech dla przyjezdnych. Czyżby rzeczywiście w Europie były te same 24 godziny/dobę? A może na Alasce po prostu czas stanął w miejscu?
warto kliknąć
|
Od wielu już tygodni podróżowaliśmy po Indiach. Zmęczeni lipcowym upałem, hałasem i opędzaniem się od nachalnych naganiaczy postanowiliśmy odpocząć kilka dni w jednym z najświętszych miast hinduizmu - Pushkarze. Usytuowane na skraju pustyni nad świętym jeziorem, które według legendy pojawiło się na miejscu lotosu upuszczonego przez Brahmę, miasto to nikogo nie pozostawia obojętnym. Z różnych stron subkontynentu ściągają do niego olbrzymie rzesze pogrążonych w medytacjach hinduistów, którym towarzyszą zagraniczni turyści.
warto kliknąć
|
|
|
|
|
|
|