HAWAJE
23:06
CHICAGO
03:06
SANTIAGO
06:06
DUBLIN
09:06
KRAKÓW
10:06
BANGKOK
16:06
MELBOURNE
20:06
Ogłoszenie niepłatne ustawodawcy Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji zwiazanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania tresci wyswietlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk ogladalnoœci czy efektywnoœci publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwoœć skonfigurowania ustawień cookies za pomocš ustawień swojej przeglšdarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwoœć wyłaczenia cookies za pomoca ustawień swojej przegladarki internetowej. /// Dowiedz się więcej
 
Mapy: | Afryka | Ameryka Pd. | Ameryka Pn. | Antarktyda | Australia | Azja | Europa | Polska
  ŚwiatPodróży.pl » Podróże » 2006 » Swedseayak

Swedseayak


Sobota
16 września

Nagle w podświadomość każdego z nas wdarł się, niczym skalpel, dźwięk budzika, chirurgicznie znacząc granicę między snem a jawą. To już była ta godzina! 5:30! Dzięki statystykom Uolka, wyszło nam, że musimy wyjechać najpóźniej o 8:30. Ale prom był o 7:00. I jeszcze trzeba było przetransportować wszystkie graty na przystań, nie mówiąc o obowiązkowym śniadanku i porannej kawusi. Dlatego musiała to być 5:30. Wstaliśmy. Część z nas zajęła się śniadaniem, pozostali pakowali to, co się dało na zmianę z pobytem w łazience. W ten oto sposób udało się nam wyrobić ze wszystkim na czas. Na przystań musieliśmy odbyć dwa kursy, bo jeszcze zabieraliśmy do Polski część rzeczy, które nie zmieszczą się Kubie jak będzie wracał za dwa tygodnie. Kuba dotrzymywał nam towarzystwa. Nie mieliśmy pewności, czy to wszystko się zmieści na samochodu.


 warto kliknąć





Piątek
8 września

No i w końcu zaczęliśmy się pakować. Mieliśmy obawy, czy wszystko się zmieści. „Na oko” wyglądało to źle, ale jak się dopieściło i zoptymalizowało wykorzystanie przestrzeni ładunkowej, to się zmieściło! Przed samym wyjazdem Uolly zaserwował spagetti i kawusię z małym co-nieco. Tak więc wyjazd, który miał się rozpocząć o 18:00 opóźnił się troszeczkę. Ale warto było.


 warto kliknąć



Pomysł wyprawy w ten rejon powstał podczas jednej z rozmów telefonicznych z Kubą. Kuba podczas swojego pobytu w Szwecji mieszkał na jednej z wysp Archipelagu Południowego, niedaleko Goteborga. Codziennie pływał promem z wyspy na wyspę i na stały ląd. Jego opowieści o urokach tego zakątka oraz zaproszenie wraz z deklaracją pomocy na miejscu były dla mnie bardzo zachęcające. Pozostało zebrać ekipę...

 warto kliknąć


<< wstecz 6-8 z 8


w Foto
Swedseayak
WARTO ZOBACZYĆ

Zimbabwe: Portrety mieszkańców
WARTO PRZECZYTAĆ
PODRÓŻE

GLP 1; Quito
kontakt | redakcja | reklama | współpraca | dla prasy | disclaimer
copyright (C) 2003-2013 ŚwiatPodróży.pl