|
|
|
|
|
|
|
|
Pamir |
Po doświadczeniach związanych z Pikiem Lenina zaczęliśmy się powoli rozjeżdżać w różne strony. Ania, Łucja, Bartek i Marian do Kirgizji; Agata, Daria, Karolina, Janusz, Kuba, Leszek i Michał S. bezpośrednio do Polski; ja z Tomkiem postanowiliśmy wracać do kraju przez… Chiny, zajęło nam to ponad miesiąc, ale to już inna historia.
warto kliknąć
|
|
W jedynce panowała atmosfera typowa dla wypraw wysokogórskich. Znajdowali się tam alpiniści z całego świata. Wokół surowe, ośnieżone szczyty przypominały o niedostępnej i surowej krainie.
warto kliknąć
|
Pierwsze dwie noce spędziliśmy w bazie poniżej Polany Ługowej położonej na wysokości około 3600 m n.p.m. aklimatyzując się do zaistniałych warunków. Następnie przenieśliśmy się na Polanę Ługową będącą właściwą bazą dla wspinających się na Pik Lenina.
warto kliknąć
|
Pod Pik Lenina docieraliśmy "na raty". Grupa nasza liczyła trzynaście osób, z czego największa, ośmioosobowa, dotarła do Kirgizji pociągiem, pięć osób doleciało trochę później z różnych przyczyn, jak np.: własny ślub, traktując wyprawę jako podróż poślubną.
warto kliknąć
|
Wszystko zaczęło się w styczniu, kiedy to ustalił się rdzeń uczestników wyprawy – studenci medycyny CMUJ. Większość z nas przyjaźniła się wcześniej, co znacznie ułatwiło realizację przedsięwzięcia. Postanowiliśmy połączyć nasze górskie pasje z zainteresowaniami medycznymi, dlatego wyprawie obok celu sportowego, jakim było zdobycie Piku Lenina, towarzyszył cel naukowy.
warto kliknąć
|
Organizujemy wyprawę naukowo-odkrywczą do Kirgistanu. Większość z nas to studenci ostatnich lat studiów na Wydziale Lekarskim Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.
warto kliknąć
|
|
|
|
|
|
|