HAWAJE
03:37
CHICAGO
07:37
SANTIAGO
10:37
DUBLIN
13:37
KRAKÓW
14:37
BANGKOK
20:37
MELBOURNE
00:37
Ogłoszenie niepłatne ustawodawcy Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji zwiazanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania tresci wyswietlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk ogladalnoœci czy efektywnoœci publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwoœć skonfigurowania ustawień cookies za pomocš ustawień swojej przeglšdarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwoœć wyłaczenia cookies za pomoca ustawień swojej przegladarki internetowej. /// Dowiedz się więcej
 
Mapy: | Afryka | Ameryka Pd. | Ameryka Pn. | Antarktyda | Australia | Azja | Europa | Polska
  ŚwiatPodróży.pl » Wieści » Nepal: Piotr Morawski zginął na Dhaulagiri
Nepal: Piotr Morawski zginął na Dhaulagiri

Marcin Miotk


fot. piotrmorawski.com
Podczas wspinaczki na ośmiotysięcznik Dhaulagiri (8167 m), położony w Himalajach na terytorium Nepalu, zginął polski himalaista - Piotr Morawski. Według wstępnych informacji Piotr wpadł do szczeliny. Polski i światowy alpinizm poniósł wielką stratę. Piotr Morawski należał do najwybitniejszych alpinistów młodego pokolenia. Ten tragiczny wypadek przerwał wspaniałą, pełną zaangażowania górską pasję.

Szczelina do której wpadł Piotr, znajdowała się 80 m poniżej I obozu, na wysokości 5760 m n.p.m. i miała 20 m głębokości. Zespół był 3-osobowy: Piotr Morawski, Peter Hamor i Justyna Szczepieniec, i schodził z obozu II, położonego na wysokości 6400 m n.p.m. W obozie I nie było nikogo. Piotr wpadł do szczeliny o ok. 8.40 rano czasu lokalnego dzisiaj. W tym czasie do góry, do obozu I wchodził zespół wyprawy TOPRu w składzie: lekarz Roman Mazik, Maciej Pawlikowski i Tomasz Witkowski. Na dno szczeliny dotarł Peter Hamor, a trójka Polaków z TOPR wyciągnęła Piotra na zewnątrz szczeliny. Odbyła się reanimacja, po czym lekarz stwierdził zgon.

Piotr urodził się w 1976 roku. Zaczął wspinać się w 1996 roku i szybko jego pasją stało się wspinanie zimowe. W 2001 roku po raz pierwszy pojechał na wyprawę w góry wysokie razem z członkami Klubu Wysokogórskiego w Warszawie. Ich celem był Chan Tengri na granicy Kirgizji i Kazachstanu o wysokości 6995 m n.p.m.

Momentem przełomowym było uczestnictwo w wyprawie zimowej Netia K2 (8611) na przełomie 2002 i 2003 roku. Pojechał na nią z „ławki rezerwowych” i wykorzystał swoją szansę. Wraz z Denisem Urubko założył obóz IV na wysokości 7650 m. Jest to do tej pory najwyższy punkt do którego dotarł człowiek zimą, na tej drugiej co do wysokości górze świata.

Kolejne dwa lata to zimowe wyprawy na Shisha Pangma (8027). Jego partnerem i nauczycielem stał się Simone Moro. Współpraca zaowocowała doświadczeniem, a także pierwszym przejściem południowej ściany Shisha Pangmy w zimie na przełomie lat 2003/2004. Rok później jako pierwsi ludzie zimą pokonali ten czternasty ośmiotysięcznik. Wspaniałe nawiązanie do tradycji polskiego himalaizmu. Warto przypomnieć, że do tamtego momentu na 14 ośmiotysięczników, tylko 7 zostało zdobytych zimą i wszystkie przez Polaków. Krzysztof Wielicki stanął na szczycie Lhotse w noc sylwestrową 1987 roku i od tamtej pory żaden z pozostałych gigantów nie został pokonany. Jako ósmy padła Shisha Pangma, zdobyta także przez Polaka, po 17 latach przerwy.

Kolejne lata to gwałtowny rozwój w górach wysokich. Podczas Tryptyku Himalajskiego organizowanego przez kolejnego nauczyciela, Piotra Pustelnika. W 2006 roku poznał Petera Hamora ze Słowacji, z którym do tej pory stanowili zgrany zespół. Ich celem były coraz ambitniejsze przejścia w górach najwyższych. Starali się wybierać drogi jak najmniej uczęszczane lub próbować nowych dróg. Efektem tego jest chociażby przejście trawersu Gasherbruma I (8068) w czystym stylu alpejskim, co było pierwszym powtórzeniem tego wyczynu i pierwszym przejściem drogi hiszpańskiej w połączeniu z amerykańską w tym stylu.


Zobacz  powiększenie!
Hello from GI fot.: piotrmorawski.com
Piotr dał się poznać w górach jako wspaniały kolega i niezawodny towarzysz.
Brał udział w akcjach, za które Piotr Pustelnik otrzymał nagrodę Fair Play, przyznaną przez PKOL w roku 2007.
2006 Annapurna:
„Piotr Morawski i Piotr Pustelnik po przejściu przez szczyt wschodni góry (8010 m n.p.m.) zatrzymali się, bo podjęli decyzję o ratowaniu życia tybetańskiego himalaisty Lou Tse, który na wysokości utracił wzrok.”
2006 Broad Peak:
„Do ataku z obozu III na wysokości 7200 m n.p.m. himalaiści wyruszyli we trójkę, razem z Piotrem Morawskim. Na wysokości 7900 m n.p.m., na przełęczy, ekipa napotkała bardzo osłabionego - w stanie deterioracji wysokościowej - Austriaka. Piotr Morawski sprowadził go do obozu III. 9 lipca o godzinie 12.00 czasu lokalnego Piotr Morawski zdobył samotnie, drogą pierwszych zdobywców, główny szczyt Broad Peak.”

Na co dzień pracował na Wydziale Chemicznym Politechniki Warszawskiej, w Zakładzie Chemii Fizycznej jako adiunkt. Na początku 2005 roku obronił pracę doktorską zatytułowaną: „Wpływ kształtu, wielkości i polarności cząsteczek na równowagi fazowe. Wpływ wysokiego ciśnienia do 1,5 GPa”. W kręgu jego zainteresowania była termodynamika, równowagi fazowe, matematyka i informatyka.

Zdobył 6 ośmiotysięczników.

 http://www.swiatpodrozy.pl/a.php?id=2327
kliknij by poznać sylwetkę Piotra
Od 2007 roku pełnił funkcję wiceprezesa Polskiego Związku Alpinizmu, a od lutego 2009 był przewodniczącym Komisji Bezpieczeństwa PZA.

Odszedł od nas wspaniały człowiek, pełen pasji, entuzjazmu i poczucia humoru, oddany Kolega i niezawodny Przyjaciel. Rodzinie i Przyjaciołom składamy wyrazy głębokiego współczucia.

Pogrążone w smutku koleżanki i koledzy z Zarządu Polskiego Związek Alpinizmu.

Źródło: PZA

1


w Foto
Wieści
WARTO ZOBACZYĆ

Mongołowie - ludzie dzikich stepów
NOWE WYSTAWY
PODRÓŻE

@dC 17: Milicjanci i mnisi
kontakt | redakcja | reklama | współpraca | dla prasy | disclaimer
copyright (C) 2003-2013 ŚwiatPodróży.pl