Oprócz Polski, obowiązek wizowy uchylono także dla obywateli Węgier, Słowacji i Litwy. Wcześniej, bo w 2006 roku, Kanada zniosła też wizy dla obywateli Estonii, a w 2007 roku - dla obywateli Czech i Łotwy. Spośród nowych członków Unii Europejskiej z wizami muszą podróżować do Kanady jeszcze tylko Bułgarzy i Rumuni.

- Obowiązek wizowy był trochę nieprzyjemną sprawą w naszych wzajemnych stosunkach. Teraz będziemy mieli na pewno do czynienia z ich dynamizacją - powiedział ambasador RP w Ottawie, Piotr Ogrodziński.

- W maju 2004 roku, po wejściu do Unii Europejskiej, znieśliśmy wizy dla Kanadyjczyków i oczekiwaliśmy wzajemności. Jeszcze rok temu rząd Kanady przedstawił nam listę kryteriów, od których spełnienia uzależniono zniesienie wiz. Były bardziej nawet wymagające niż te, które obowiązują w USA. Musieliśmy przekonywać, jak bardzo Polska się zmieniła i że obawa przed nielegalną pracą Polaków jest nieuzasadniona. Tłumaczyliśmy, że nieuzasadniony jest też argument zagrożenia bezpieczeństwa. Wymagało to perswazji i lobbingu. Tym, co spowodowało, że sprawa ruszyła, była niedawna wizyta w Kanadzie ministra (spraw zagranicznych) Radosława Sikorskiego. Była bardzo ważna dla przyspieszenia decyzji - powiedział Ogrodziński.

Jak informuje kanadyjskie Ministerstwo ds. Imigracji i Obywatelstwa, w 2006 roku do Kanady przyjechało na czasowe wizy ponad 33 tysiące Polaków - około pięciu razy więcej niż Węgrów i 10 razy więcej niż Słowaków.

Ministerstwo podało także, że począwszy od stycznia 2009 roku, wjeżdżając do Kanady bez wiz, Polacy i Litwini będą musieli posiadać paszporty elektroniczne (biometryczne), czyli lepiej zabezpieczone przed sfałszowaniem i ułatwiające identyfikację niepożądanych przybyszów; posiadacze paszportów starych będą musieli mieć wizy.

- To ograniczenie będzie wkrótce stosowane na całym świecie, w tym na pewno w USA. W praktyce to linie lotnicze będą sprawdzać jakość paszportów - wyjaśnił ambasador Ogrodziński.

W Polsce wszystkie paszporty wydawane od sierpnia 2006 roku spełniają już powyższe wymogi.