HAWAJE
10:30
CHICAGO
14:30
SANTIAGO
17:30
DUBLIN
20:30
KRAKÓW
21:30
BANGKOK
03:30
MELBOURNE
07:30
Ogłoszenie niepłatne ustawodawcy Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji zwiazanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania tresci wyswietlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk ogladalnoœci czy efektywnoœci publikowanych reklam. Użytkownik ma możliwoœć skonfigurowania ustawień cookies za pomocš ustawień swojej przeglšdarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwoœć wyłaczenia cookies za pomoca ustawień swojej przegladarki internetowej. /// Dowiedz się więcej
 
Mapy: | Afryka | Ameryka Pd. | Ameryka Pn. | Antarktyda | Australia | Azja | Europa | Polska
  ŚwiatPodróży.pl » Żeglarstwo » Dar Młodzieży 2: Czas w morze ruszać nam, razem bracia do lin...
Dar Młodzieży 2: Czas w morze ruszać nam, razem bracia do lin...

Łukasz Cyprian Zboralski


Na morzu droga twoja i ścieżki twoje na wodach wielkich
Psalm 77, 20

Trwające od 9 lipca do 19 sierpnia 2006 roku regaty Tall Ship Races, taką noszą one bowiem oficjalną nazwę, miały wyjątkowy charakter, była to bowiem ich jubileuszowa pięćdziesiąta już edycja. Celem nawiązania do chlubnej tradycji, pierwszy etap rozegrano na historycznej trasie Torbay – Lizbona, tej samej, na której pół wieku wcześniej zainaugurowano rywalizację.





Mówiąc pierwszy etap, trzeba bowiem od razu zaznaczyć, iż od wielu już lat regaty rozgrywane są, nie na jednym lecz dwóch - trzech odcinkach. Tym razem odbyły się na trasie Torbay – Lizbona – Kadyks - La Coruna - Antwerpia.

Zobacz  powiększenie!
Zanim jednak flotylla żaglowców stanęła na linii startu w angielskiej Zatoce Torbay goszczona była przez w kilka dni we francuskim porcie Saint Malo. Nieprzypadkowo właśnie tam - to średniowieczne miasto, prawdziwa perła Bretanii, położone u ujścia rzeki Rance, otoczone malowniczymi wysepkami i fortyfikacjami, jak rzadko które pasuje do organizacji tego typu imprez. Poza dogodnym usytuowaniem nad Kanałem La Manche posiada ono bowiem długa tradycję żeglarską. To właśnie stąd wyruszały w minionych wiekach liczne wyprawy do Ameryki Południowej, Indii czy Afryki, stąd też po łupy wypływali na szlak słynni bretońscy korsarze. W początkach lipca do Saint Malo zawitała eskadra wielkich żaglowców oraz mniejszych jachtów z ponad dwudziestu państw, a także towarzyszące im dziesiątki innych jednostek, nie uczestniczących co prawda bezpośrednio w regatach, które jednak pojawiły się tam aby chociaż przez chwilę otrzeć się o tę szczególną atmosferę.

Zobacz  powiększenie!
Rozpościerający się o zachodzie słońca widok niezliczonej ilości masztów na tle zabytkowych baszt i murów obronnych robił rzeczywiście imponujące wrażenie. Tysiące zaś przybyszów z całej Europy, poza samym podziwianiem żaglowców, miało okazję uczestniczyć w licznych, omówionych już wcześniej atrakcjach związanych z imprezą, jak również zakupić liczne pamiątki na specjalnie przygotowanych stoiskach. Po kilku dniach pobytu w Saint Malo, przyszedł jednak czas opuścić gościnną francuską ziemię i ruszyć wreszcie na morze. Poprzez olbrzymią śluzę kolejne jednostki wypływały na Kanał La Manche, żegnane przez kilka tysięcy wiwatujących miłośników żeglarstwa. Po wyjściu na otwartą wodę towarzyszyły im przez wiele mil setki mniejszych jachtów żaglowych i motorowych. Wspomnieć należy w tym miejscu o udziale Polaków w tegorocznym Tall Ship Races. Nasz kraj reprezentowany był przez sześć jednostek, na czele z dumą wszystkich marynarzy znad Wisły–Darem Młodzieży, na który zamustrował również autor niniejszego felietonu. Oprócz białej fregaty, naszą narodową banderę niosła Pogoria, a także mniejsze jednostki: Joseph Conrad, Dar Szczecina, Tornado oraz legenda Arktyki - Gadania. Bliźniacza Pogorii Iskra, po uszkodzeniu jednej z rej podczas śluzowania musiała niestety wycofać się z regat.

Zobacz  powiększenie!
Po wypłynięciu na morze kawalkada ruszyła prosto na północ do Zatoki Torbay. Pogoda nie sprzyjała niestety rozwinięciu żagli, wiał słaby i niekorzystny wiatr. Jako, że to jeszcze nie regaty i można było wspomagać się siłą koni mechanicznych, statki w większości płynęły na silnikach. Potem będzie już tylko siła wiatru i mięsni. Pośpiechu nie było, początek regat przewidziany został na godzinę 16:00 następnego dnia, tj. niedzielę 9 lipca. Na wszystkich żaglowcach trwały gorączkowe przygotowania, próbne alarmy manewrowe, szkolenie młodych załóg, zwłaszcza tych mniej doświadczonych, które dopiero co zamustrowały. Wspomnieć w tym miejscu należy, iż regulamin Tall Ship Races przewiduje, że co najmniej połowa załogi każdej jednostki musi być w wieku 15-25 lat. Na pokładzie Daru Młodzieży, oprócz załogi zawodowej przeważali zdecydowanie studenci Akademii Morskiej w Gdyni będącej armatorem żaglowca, poza nimi w rejsie wzięło udział kilkunastu zapaleńców spoza uczelni, którzy w ramach wakacji czy urlopów postanowili przeżyć przygodę na morzu. Jako ciekawostkę przytoczyć można fakt, iż w trakcie podążania do Torbay, przeprowadzono szkolenie dla nowych członków załogi w zakresie chodzenia po rejach, które rozpoczęło się dokładnie... w trakcie finałowego meczu mistrzostw świata w piłce nożnej rozgrywanego pomiędzy Włochami a Francją, oglądanego zaś na włączonym wyjątkowo w tym czasie telewizorze, w mesie studenckiej na dziobie statku.

Źródło: informacja własna

1 2 dalej >>


w Foto
Żeglarstwo
WARTO ZOBACZYĆ

Wspinaczka: czekanem i rakiem na Zakrzówku
NOWE WYSTAWY
PODRÓŻE

WW 17; Wielkie Schody, dinozaur i Rękawiczki
kontakt | redakcja | reklama | współpraca | dla prasy | disclaimer
copyright (C) 2003-2013 ŚwiatPodróży.pl