Meksyk: Huragan Wilma spacyfikował kurort
|
|
|
|
fot. AFP |
Huragan Wilma spowodował ogromne zniszczenia w turystycznych miejscowościach w rejonie Półwyspu Jukatan w Meksyku. Wiejący z prędkością 225 km na godzinę zniszczył kurort na wyspie Cozumel, leżącej na wschód od Jukatanu. Miasto jest zalane, z budynków wichura pozrywała dachy.
Stali mieszkańcy i turyści, stosując się do zaleceń służby meteorologicznej, do niedzieli rano nie będą opuszczać domów i hoteli. Mieszkańcy wielu domów o słabszej konstrukcji schronili się do betonowych budynków, ponieważ impet, z jakim atakuje huragan, może zagrażać nawet stosunkowo solidnie zbudowanym domom z cegły.
Huragan Wilma jest niezwykle niebezpieczny, ponieważ przesuwa się wyjątkowo wolno. Według prognoz utrzyma się nad meksykańskim półwyspem przez 24 godziny - alarmują stacje meteorologiczne rejonu Zatoki Meksykańskiej.
Zazwyczaj najgwałtowniejsza faza ataku huraganów, zwanych przez ludność Karaibów i Meksyku cyklonami, nie trwa na jednym obszarze dłużej niż 12 godzin.
"Powoli przesuwający się huragan 2 kategorii wyrządza dużo więcej szkód niż huragan 5 kategorii, który posuwa się szybko, ponieważ ulewy i wicher dłużej pustoszą ten sam teren" - powiedział meksykański ekspert Jesus Carachure.
Meksykańska Krajowa Służba Meteorologiczna (SNM) podała w piątek wieczorem, że oko cyklonu ma 55 km średnicy, podczas gdy powoli przesuwający się front huraganu ma 750 km rozpiętości.
W oku cyklonu panuje całkowity spokój i świeci słońce, co sprawia, że ludzie mogą mieć wrażenie, iż niebezpieczeństwo minęło. Wtedy na zaskoczoną ludność spada uderzenie wichru i fala ulewy.
Wilma niesie ze sobą olbrzymie ilości wody, która według przewidywań SNM wyrządzi największe szkody, wywołując powodzie.
Według Krajowego Centrum Cyklonów w Miami na Florydzie, Wilmy obecnie nieco oddala się od zachodniej Kuby, a po przejściu przez Jukatan zderzy się on z masami chłodnego powietrza nad Zatoką Meksykańską i ruszy w kierunku Florydy.
Źródło: PAP
|